Gala FameMMA od początku borykała się z pewnym problemem. Mimo że każdą edycję gali można obejrzeć za niewielkie pieniądze, to w dalszym ciągu niezwykle popularne są tzw. restreamy. Właśnie takiego czynu rzekomo dopuścił się 12-latek, który za ten czyn poniesie (w pewnym sensie) konsekwencje.
Odszkodowanie za restream FameMMA 3
Jak przypomina serwis MMA.pl, 30 marca 2019 r. pewien 12-latek, niejaki Aleksander, dokonał retransmisji gali FameMMA, czyli tzw. restreamu. Jest to gala pay-per-view, co oznacza, że do jej obejrzenia wymagane jest uiszczenie płatności. Założenie konta w oficjalnym serwisie, a następnie zapłacenie za dostęp (który kosztuje około 20 złotych) pozwala na uruchomienie internetowego odtwarzacza, w ramach którego można legalnie obejrzeć galę.
Wspomniany Aleksander wykupił dostęp do gali, ale postanowił, że udostępni ją dalej. Takim oto sposobem zaczął strumieniować ekran swojego komputera, czyli de facto galę FameMMA 3, za pośrednictwem serwisu YouTube. Okazało się, że retransmisję oglądało aż 124 000 osób.
Mnożąc liczbę oglądających przez koszt licencji uprawniającej do obejrzenia gali, łatwo można zauważyć, że kwota rzekomej straty wynosi ponad 2 000 000 złotych. Oczywiście takie przeliczenie jest mocno naciągane, ale stanowi pewien punkt odniesienia.
Dzień później Aleksander przeprosił na swoim kanale za retransmisję, zanim organizator gali powziął jakiekolwiek działania w kierunku wyciągnięcia konsekwencji. Warto też dodać — za serwisem internetowym tygodnika „wprost” — że chłopak choruje na zespół Aspergera, przez co nie do końca jest on w stanie przewidywać skutków swojego postępowania. Retransmisja gali jest de facto przestępstwem na płaszczyźnie prawa autorskiego, ale także i szkodą w prawie cywilnym.
Reakcja organizatorów FameMMA na restream
Przedstawiciele gali odszukali chłopaka na facebooku i zostawili mu wiadomość, iż dokonał nielegalnej retransmisji. Po kilku dniach do FameMMA zwrócił się pełnomocnik rodziców Aleksandra, a organizatorzy gali zaproponowali polubowne rozwiązanie problemu, które jednak nie przyniosło zakładanego rezultatu.
Propozycja FameMMA była dosyć rozsądna. Chłopak miałby wziąć udział w edukacyjnym filmie przestrzegającym przed konsekwencjami, związanymi z retransmitowaniem gali. Ponadto, również w ramach polubownego rozwiązania sporu, rodzice Aleksandra mieliby wpłacić na konto organizatora gali 2 000 złotych, co przy rzekomych stratach w wysokości 2 000 000 złotych jest kwotą dużo bardziej przyziemną.
Rodzice chłopaka odrzucili jednak propozycję organizatora gali, a ich pełnomocnik wskazał m.in. na brak szczegółów co do treści takiego materiału. FameMMA, ze względu na brak możliwości polubownego rozwiązania sporu, pozwało rodziców chłopaka, bo — zgodnie z polskim prawem cywilnym — 12-latek nie odpowiada za szkody przez niego wyrządzone, odpowiadają jednak jego rodzice, jeżeli odpowiednie przesłanki zostaną spełnione.
Roszczenie będące przedmiotem pozwu oszacowano jednak „tylko” na około 200 000 złotych. Sprawa jest w toku, ale jej wynik może być ciekawy. Sporna może być zarówno wysokość szkody, jaką poniosło FameMMA, jak — chociażby — sama możliwość pociągnięcia rodziców do odpowiedzialności, wykazując na błąd w nadzorze nad synem.