Napięcie na linii Pekin – Waszyngton jest ogromne. Kiepskie stosunki pogorszyły się zdecydowanie po ostatnich sankcjach zapowiedzianych i wprowadzonych przez Trumpa. Rząd chiński postanowił wziąć odwet. Zapadły decyzje i Chińczycy wyrzucają amerykańskie komputery i oprogramowanie ze wszystkich instytucji rządowych i publicznych. Zemsta oznacza duże straty dla takich amerykańskich technologicznych gigantów, jak HP, Dell czy Microsoft. Specjaliści mówią, że to zimna wojna pomiędzy dwoma potęgami.
Przez 3 lata ze wszystkich biur rządowych oraz publicznych instytucji zniknie obce oprogramowanie i urządzenia
Chińczycy sięgnęli po broń stosowaną w ostatnich latach przez USA oraz państwa Unii Europejskiej. Najpierw pojawiły się oficjalne informacje, że zachodnie koncerny wprowadzając do Chin swój sprzęt i oprogramowanie, zajmują się szpiegowaniem działań tego socjalistycznego raju. Jest to zemsta za to, co stało się choćby przy okazji Huawei, ale Chiny doskonale zdają sobie sprawę, że będzie to spory cios dla zachodnich firm. Stracą one chłonny i ciągle rozwijający się rynek. Jak twierdzi Financial Times, cała operacja potrwa trzy lata. Ze wszystkich biur rządowych oraz publicznych instytucji zniknie obce oprogramowanie i urządzenia.
Jak donosi The Guardian, będzie to największa operacja tego typu na świecie. Wymiana sprzętu rusza w przyszłym roku i ma jej podlegać 20 do 30 milionów urządzeń. Plan wygląda tak, że: 2020 zrealizowanych zostanie 30% tej liczby, 50% w kolejnym roku, a akcja zakończy się pozostałymi 20% w 2022, ale na wymianie sprzętu się nie skończy, bo potrzebne będzie nowe oprogramowanie oraz systemy operacyjne. W Chinach mnóstwo komputerów działało w oparciu o Windows.
Chiny stawiają na własne technologie
Chińczycy twierdzą, że wycofywany sprzęt zastąpią rodzimymi technologiami. Już można spotkać sporo komputerów produkowanych w Chinach, ale problemem są montowane w nich podzespoły. Póki co, pochodzą one z Zachodu. Tu do akcji wkroczyć może przywoływane już Huawei, które podobno od lat przygotowywało się do wojny ze Stanami Zjednoczonymi, a więc będzie w stanie podjąć rywalizację również w zakresie hardware’u. Pomysł wydaje się możliwy do realizacji, bo wiadomo, że władze Chin dysponują ogromnymi możliwościami finansowymi. W tym wypadku uruchomienie badań lub skopiowanie pomysłów to nie problem i podobnie jest z produkcją na dużą skalę.
Przeniesienie ciężaru zaopatrywania Chin w nowoczesny sprzęt na Huawei, będzie punktem zwrotnym na drodze do opracowania i rozpoczęcie produkcji własnych procesorów. Ludzie w Chinach nie będą musieli żyć w błędnym myśleniu o wyższości amerykańskiej technologii. – Hu Xijin, Global Times
Chiny nie raz udowadniały, że potrafią znakomicie poradzić sobie w takich sytuacjach. Wystarczy przypomnieć sobie jak skutecznie odłączono tamtejsze społeczeństwo od globalnej sieci. Stworzono jej kontrolowany przez władze odpowiednik i zmuszono cały naród do korzystania z tej wersji sieci.
To już zimna wojna
Jak twierdzą specjaliści, mamy do czynienia z początkiem eskalacji konfliktu między Chinami i Stanami Zjednoczonymi. Coraz głośniej mówi się, że to już zimna wojna. Obie strony wykonują właśnie pokaz sił. Jednym z jego elementów jest prezentacja samodzielności technologicznej. Mamy do czynienia z pierwszą publicznie znaną chińską dyrektywą ograniczającą wykorzystanie obcej technologii.