Podwyżka kwoty wolnej od podatku to jedna z częściej postulowanych kwestii, która ma na celu poprawę sytuacji finansowej obywateli. Na razie nie zanosi się na zmiany, ponieważ jej wysokość jest wyższa niż kwota minimum egzystencji. Różnica wynosi około 70 zł miesięcznie.
Wysokość kwoty wolnej od podatku jest przedmiotem ożywionej dyskusji od wielu lat. Nie tak dawno Trybunał Konstytucyjny uznał, że tak sztywna wysokość tego progu oraz fakt, że nie jest on waloryzowany, jest sprzeczny z konstytucją. Od tego czasu powiązano wysokość kwoty wolnej od podatku z kwotą, która określa minimum egzystencji. Szacuje się, że jest to kwota około 7000 zł rocznie, co daje 591 zł miesięcznie. Według Głównego Urzędu Statystycznego w Polsce nie da się przeżyć, osiągając niższe zarobki. Z drugiej strony spora grupa obywateli udowadnia, że jednak można. Niestety tą grupą nie są studenci.
Z tego powodu od 2018 roku kwota wolna od podatku dla najgorzej zarabiających wynosi właśnie 8000 zł w skali całego roku. Osoby, których zarobki nie przekraczają tej kwoty w ogóle nie płacą podatku dochodowego. Progi podatkowe zmieniają się wraz z zarobkami. Osoby, które zarabiają w przedziale między 8 a 13 tysięcy złotych rocznie, kwota wolna od podatku ulega proporcjonalnemu obniżeniu do poziomu 3091 zł. Przy rocznych dochodach od 13 tysięcy złotych, kwota wolna od podatku ulega zmniejszeniu do znanej nam od laty wysokości 3091 zł.
Podwyżka kwoty wolnej od podatku dopiero wtedy, kiedy jej wysokość nie pozwoli na przeżycie
Podwyżka kwoty wolnej od podatku dla najuboższych wynikała z wyroku Trybunału Konstytucyjnego. Spowodowało to uzależnienie kwoty wolnej od podatku z minimum egzystencji. Wysokość tej kwoty, którą ustalono 2 lata temu, wciąż pozwala na przeżycie. Właśnie dlatego rząd nie planuje na razie prac nad podwyżką kwoty wolnej od podatku.
Zarówno roczne minimum egzystencji dla jednoosobowego gospodarstwa w 2018 r., jak i emeryckiego mieszczą się w kwocie wolnej od podatku wynoszącej obecnie 8 tys. zł.
Tak stwierdził Jan Sarnowski, wiceminister finansów w odpowiedzi na interpelację jednej z posłanek. Wypowiedź przywołuje Gazeta Wyborcza. Minimum egzystencji musiałoby wzrosnąć do poziomu ok. 666 zł miesięcznie, aby kwota 8000 zł rocznie została zagrożona przez zasadę ustanowioną przez TK. To różnica w wysokości zaledwie 70 zł w skali miesiąca. Trzeba również pamiętać, że szacunki urzędników GUS pochodzą jeszcze z 2018 roku. Od tego czasu jesteśmy świadkami największych wzrostów cen w całej Unii Europejskiej. Inflacja w Polsce w ubiegłym roku była wśród najwyższych w całej wspólnocie.
