Wiele osób, kiedy dowiaduje się, że może odziedziczyć dług po swoim krewnym, profilaktycznie odrzuca spadek. Sądy nie zawsze powinny jednak tego żądać od spadkobierców, a spadkobiercy powinni mieć w niektórych sytuacjach możliwość uchylenia się od skutków braku złożenia oświadczenia o odrzuceniu spadku w terminie – tak wynika z postanowienia Sądu Najwyższego.
Profilaktyczne odrzucanie spadku. Trzeba czy nie?
W 2013 r. Tomasz i Beata G. osierocili dwójkę dzieci – najpierw zmarł mężczyzna, a kilka miesięcy po nim – jego żona. Sęk w tym, że mężczyzna za życia prowadził firmę transportową i zaciągnął liczne zobowiązania finansowe, których nie spłacał – długi wynosiły ok. 240 tys. zł. Pod koniec życia mężczyzny komornik prowadził już wobec niego egzekucję.
Początkowo po śmierci ojca dzieci nie przejmowały się możliwością odziedziczenia długów, jednak niewiele później zmarła także ich matka. Po jej śmierci urząd skarbowy wszczął postępowanie o stwierdzenie nabycia spadku po Tomaszu G. Dzieci złożyły oświadczenia o odrzuceniu spadku, ale z racji faktu, że stało się to już po ustawowym terminie na odrzucenie spadku, zdecydowały się na wykorzystanie możliwości uchylenia się od skutków niezachowania terminu do odrzucenia spadku pod wpływem błędu.
Tyle, że Sąd Rejonowy, a potem także Okręgowy, odmówiły zatwierdzenia złożenia tego oświadczenia. Dlaczego? Argumentacja sądów była bardzo prosta – dzieci wcale nie były w błędzie (a na pewno nie w szczególnym) co do długów ojca i doskonale zdawały sobie sprawę z tego, jaka była sytuacja mężczyzny. Wiedziały np., że wszczęta została egzekucja komornicza – komornik dokonał zajęcia komorniczego ciężarówki ojca wykorzystywanej w firmie. Sądy zwróciły też uwagę na to, że dzieci nie zażądały od żyjącej jeszcze matki konkretniejszych informacji na temat długów ojca – co miało być wyrazem lekkomyślności. Co ciekawe, sędziowie orzekający w sprawie podnosili też, że świadomość społeczeństwa jest całkiem wysoka – m.in. za sprawą mediów. Tym samym dzieci zmarłego powinny wiedzieć, co zrobić po śmierci zadłużonego ojca.
Sąd Najwyższy twierdzi, że odrzucenie spadku nie zawsze musi następować „profilaktycznie”
Dzieci zmarłych nie chciały jednak ustąpić tak łatwo, wobec czego sprawa ostatecznie trafiła do Sądu Najwyższego. SN z kolei wcale nie poparł argumentacji swych poprzedników i nakazał skierować sprawę do ponownego rozpoznania.
Sędzia SN Roman Trzaskowski uznał, że nawet możliwość łatwego zdobycia informacji przez spadkobiercę na temat długów krewnego, po którym dziedziczy, nie powinna jeszcze uzasadniać oczekiwania profilaktycznego odrzucenia spadku. Podobnie zresztą – gdy spadkobiercy wiedzą o części, a nie całości długu. To z kolei oznacza, że jeśli spadkobierca dowie się o jakimś długu już po ustawowym terminie na odrzucenie spadku, nie powinno to ograniczać jego prawa do powołania się na błąd.
Nie trzeba chyba dodawać, że skutki takiego rozumowania ze strony SN mogą być niezwykle korzystne dla spadkobierców. Oznacza to bowiem, że jeśli po czasie wyjdzie na jaw dług, o którym nie mieli pojęcia, będą mogli uchylić się od skutków braku oświadczenia w sprawie przyjęcia spadku.