Sprzęt elektroniczny to jedno z najszybciej rosnących źródeł odpadów w Unii Europejskiej. Wiele urządzeń bardziej opłaca się bowiem wymienić na nowe niż naprawić. Dużym problemem jest brak części do starszych modeli czy brak aktualizacji do starszego oprogramowania. Aby zmniejszyć ten problem Unia Europejska planuje wprowadzić do 2021 roku nowe przepisy dotyczące naprawy oraz recyklingu urządzeń elektrycznych.
To kolejne rozwiązanie wprowadzone w związku z dążeniem do osiągnięcia neutralności klimatycznej do 2050 roku i ograniczeniem generowanych odpadów. Wśród innych inicjatyw wymienić można wymienić chociażby zakaz produktów plastikowych jednorazowego użytku. Teraz Unia Europejska zmierza do wydłużenia cyklu życiowego wielu produktów codziennego użytku. Zmiany mają dotyczyć zarówno samego procesu produkcji, użytkowania, jak również gospodarowania odpadami.
Prawo do naprawy telefonu i innych urządzeń
W październiku 2019 roku pojawiło się prawo do naprawy urządzeń domowego użytku gwarantujące dostępność części zamiennych przez 10 lat. UE chce kontynuować ten pomysł, wprowadzając prawo do naprawy telefonu, tabletu czy innych urządzeń elektronicznych. Główną ideą jest zapewnienie serwisom większego dostępu do części. Ponadto twórcy już podczas projektowania modelu powinni uwzględnić możliwie prostą i niekosztowną naprawę. Firmy będą też zobowiązane do zapewnienia instrukcji przeprowadzania napraw.
Nie tylko prawo do naprawy, ale także recykling
To nie jedyne rozwiązanie związane z urządzeniami elektronicznymi. Unia Europejska planuje także wprowadzić środki regulacyjne pozwalające na bardziej zrównoważoną produkcję. Nowe urządzenia mają być więc wykonywane z materiałów pochodzących z recyklingu oraz zaprojektowane pod kątem efektywności energetycznej. Mają też podlegać konserwacji i aktualizacji. W planach jest także wprowadzenie systemu, który umożliwi konsumentom łatwiejszą zbiórkę i zwrot zużytego sprzętu.
W planach jest także standaryzacja ładowarek
Aby zmniejszyć ilość odpadów elektronicznych Unia Europejska zmierza także do wprowadzenia wspólnej ładowarki dla wszystkich urządzeń. Zarówno mali producenci, jak i najwięksi gigancie mieliby wówczas montować w swoich urządzeniach złącze USB-C. O tym, by w prowadzić takie same ładowarki w Unii Europejskiej, mówiło się już wcześniej, jednak teraz w planach są bardziej poważne działania. UE chce wprowadzić nakaz stosowania złącza USB-C we wszystkich urządzeniach sprzedawanych w europejskiej strefie ekonomicznej.
Czy prawo do naprawy telefonu rzeczywiście przyniesie efekty?
Pojawia się jednak pytanie, na ile takie działania rzeczywiście pozwolą ograniczyć ilość odpadów. Szczególnie w przypadku smartfonów powodem do wymiany urządzenia nie zawsze jest rozładowująca się bateria czy inne problemy z urządzeniem. Ze względu na szybki rozwój technologiczny telefony sprzed kilku lat są po prostu przestarzałe na tle najnowszych modeli.
Choć trudno wierzyć, że każdy wykorzysta prawo do naprawy telefonu, zamiast kupować najnowsze urządzenia, wskazuje się, że bardzo ważne jest pozostawienie konsumentom wyboru. Ci, którym nie zależy na najlepszym aparacie czy najnowszych dodatkowych funkcjach, mogą woleć raz zainwestować w droższy model, wiedząc, że im się to opłaca. Po kilku latach będzie to bowiem wciąż dobre urządzenie i co więcej – będzie istniała możliwość jego naprawy.