Epidemia koronawirusa sparaliżowała cały kraj. O ile zamknięcie lub ograniczenie działalności urzędów jest w praktyce bardzo proste, tak skutki, jakie to rodzi dla obywateli, są niezwykle doniosłe. Ministerstwo zapowiedziało ustawę kryzysową, która dostosuje prawo do tej niezwykłej sytuacji.
Epidemia sparaliżowała nasz kraj, ale nie każdy aspekt działalności państwa można zawiesić w prosty sposób. O ile sklepy i restauracje można zamknąć, aby zniechęcić ludzi do wychodzenia z domu, tak urzędy muszą funkcjonować. Polska w trybie stand-by wyraźnie spowolniła, ale nie można pozwolić, aby zatrzymała się na dobre. To powoduje niezwykle daleko idące skutki dla wolności i konstytucyjnych praw każdego z nas. Bo co zrobić, jeżeli termin na złożenie apelacji od niekorzystnego dla nas wyroku biegnie nieubłaganie, a sądy ograniczają swoje działanie do wąskiego katalogu spraw, poczta działa jeszcze wolniej, niż zwykle, a kontakt z pełnomocnikiem jest utrudniony? Środowiska prawnicze od samego początku kryzysu apelowały do Ministerstwa Sprawiedliwości o przygotowanie pakietu kryzysowego.
Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiedziało powstanie nowej ustawy. Nie znamy jeszcze treści konkretnych przepisów, ale zakładam, że poznamy ją w ciągu najbliższych godzin. Posiedzenie Sejmu zaplanowane jest na przyszły tydzień. Zakładam więc, że właśnie wtedy zostanie uchwalona. Co zakłada pakiet kryzysowy dla wymiaru sprawiedliwości? Ministerstwo przedstawiło założenia ustawy.
Przede wszystkim sądy będą mogły w prosty sposób delegować między siebie zadania. To niezwykle istotne biorąc pod uwagę fakt, że choroba jednego z pracowników sądu może oznaczać czasowe wyłączenie większości, jeśli nie wszystkich pozostałych pracowników. To prosta droga do organizacyjnej katastrofy.
Ministerstwo Sprawiedliwości chce zawiesić bieg terminów na czas trwania epidemii
Ministerstwo Sprawiedliwości zaproponowało rozwiązania polegające na możliwości powierzenia wykonywania niecierpiących zwłoki zadań innemu sądowi. Uproszczony został tryb delegowania sędziów do innego sądu. Umożliwi to wsparcie sądów, które pracują w niedostatecznej obsadzie, a rozpoznają sprawy pilne, zarówno własne jak powierzone.
Najważniejsze zmiany dotyczą zawieszenia biegu terminów. Dotyczy to zarówno terminów procesowych, jak i materialnych. To oznacza, że bieg terminów już rozpoczętych ulegnie zawieszeniu. Bieg tych, które jeszcze się nie rozpoczęły, rozpocznie się w czasach „po epidemii„. Można więc powiedzieć, że poza niektórymi wyjątkami, prawo na chwilę się zatrzyma.
Projekt zakłada również uregulowanie biegu terminów procesowych i materialnoprawnych oraz kształt niektórych stosunków prawnych w okresie zagrożenia epidemicznego. Przewiduje wstrzymanie nierozpoczętego i zawieszenie rozpoczętego biegu:
- terminów przewidzianych przepisami prawa cywilnego, od zachowania których jest uzależnione udzielenie ochrony prawnej przed sądem;
- terminów przedawnienia karalności czynu oraz przedawnienia wykonania kary w sprawach o przestępstwa, przestępstwa i wykroczenia skarbowe oraz w sprawach o wykroczenia;
- terminów procesowych i sądowych w postępowaniach sądowych, w tym sądowoadministracyjnych, postępowaniach egzekucyjnych, karnych, karno-skarbowych, w sprawach o wykroczenia, administracyjnych, egzekucyjnych w administracji, a także terminów w innych postępowaniach prowadzonych na podstawie ustawy.
Zawieszenie terminów na czas trwania epidemii
Z pewnością zarządy spółek, spółdzielnie i wspólnoty mieszkaniowe z zadowoleniem przyjmą pomysły ministerstwa w kwestii organizacji ich pracy. Projekt zakłada możliwość głosowania nad decyzjami w drodze korespondencyjnej lub wideokonferencji. Myślę, że nikt by się nie obraził, gdyby te rozwiązania zostały w naszym prawie na stałe.
Pozostałe propozycje dotyczą rekrutacji na aplikację sędziowską oraz dodatkowy urlop do nauki przed przystąpieniem do egzaminu zawodowego dla aplikantów radcowskich i adwokackich. Dodatkowo rozszerzony zostanie także katalog kar w kodeksie karnym wykonawczym tak, aby rozszerzyć zastosowanie Systemu Dozoru Elektronicznego. Podwyższeniu ma ulec górna granica orzeczonych kar, które skazani mogliby odbywać w tej formie. Obecnie wynosi ona 12 miesięcy, a po podniesieniu 18 miesięcy.