Nawet 12 tysięcy więźniów wyjdzie na wolność. Powodem koronawirus. Przepisy przygotował resort sprawiedliwości

Gorące tematy Prawo Zbrodnia i kara Zdrowie Dołącz do dyskusji (861)
Nawet 12 tysięcy więźniów wyjdzie na wolność. Powodem koronawirus. Przepisy przygotował resort sprawiedliwości

Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało projekt ustawy o wypuszczeniu niektórych skazanych i objęciu ich dozorem elektronicznym. Taką informację podało dziś radio RMF FM. Chodzi o więźniów z niskimi wyrokami i najstarszych osadzonych. Wszystko z powodu epidemii koronawirusa. Rząd wypuści więźniów, bo chce zadbać o ich zdrowie, ale też nie dopuścić do buntów w zakładach karnych.

Rząd wypuści więźniów – dlaczego?

Jak czytamy na portalu rmf24.pl, „każdy więzień, który ma orzeczony wyrok nie wyższy niż półtora roku, będzie mógł starać się o przeniesienie na dozór elektroniczny, czyli trafi do domu z elektroniczną opaską na nodze”. Dodatkowo, więźniowie (na przykład ci w podeszłym wieku), na których ciąży wyrok nie wyższy niż trzy lata więzienia, dostaną możliwość ubiegania się o przerwę w odbywaniu kary. Nie dotyczyłoby to jednak na przykład recydywistów. Przerwa trwałaby na czas epidemii. „Przepis miałby zastosowanie wyłącznie w wyjątkowych sytuacjach, gdy jest to niezbędne dla ograniczenia ryzyka epidemii w zakładzie karnym”, informuje na swojej stronie Ministerstwo Sprawiedliwości. Decydować o tym miałby sąd penitencjarny, rozpatrując wniosek dyrektora danego zakładu karnego.

Cały ten program mógłby objąć nawet 12 tysięcy osadzonych w zakładach w całej Polsce. Powodów jest kilka. Po pierwsze – problemy z utrzymaniem reguł sanitarnych i higienicznych w więzieniach. Po drugie – oszczędności, których rząd szuka dziś wszędzie, a wypuszczając osadzonych do domu będzie można wydać pieniądze na ich utrzymanie na inny cel. Po trzecie wreszcie – chodzi o to by uniknąć więziennych buntów. Widzieliśmy już wstrząsające obrazki z Włoch, gdzie w zakładach zaczęło dochodzić do zamieszek. Osadzeni wszczynali je, bo nie czuli się bezpiecznie we wspólnych celach.

W Iranie rząd zrobił to już kilkanaście dni temu

Pomysł polskiego rządu nie jest pionierski. Na początku marca w Iranie rząd zdecydował o zwolnieniu z więzień około 70 tysięcy osób. Rozwiązanie wprowadzone w tym kraju zakładało, że z zakładu nie może wyjść ktoś skazany na karę wyższą niż pięć lat więzienia. Każda osoba mająca być wypuszczona z więzienia musiała też przejść badanie na obecność koronawirusa. Jeśli wynik był pozytywny – o wolności nie mogło być mowy. Iran wprowadził też obowiązek wpłacenia przez osadzonego kaucji.

Co ciekawe, decyzja o wypuszczeniu więźniów nie zapadła na razie we Włoszech. A to właśnie tam osadzeni buntowali się najgłośniej, były nawet ofiary śmiertelne tych zamieszek. Polska robi więc ruch wyprzedzający. Czas pokaże, czy to słuszna decyzja. Może napawać niepokojem, że kopiujemy rozwiązania stosowane właśnie w Iranie. Jednak dopiero po ustaniu epidemii będziemy mogli ocenić kto w sytuacji kryzysowej podjął słuszne decyzje.