Kto płaci za leczenie koronawirusa i co z naszymi okresowymi badaniami? Wokół organizacji i przebiegu leczenia zarażeń korowirusem narosło wiele pytań. Oczywiście również tych prawnych. Do niektórych z nich postanowił ustosunkować się Rzecznik Praw Pacjenta.
Rzecznik zwrócił uwagę, że obecnie wiele spraw oraz wizyt przeprowadzanych jest zdalnie. Najbezpieczniejszym sposobem jest skontaktowanie się z lekarzem telefonicznie. Tylko lekarz decyduje o ewentualnej potrzebie wizyty i osobistym zbadaniu pacjenta. Co ciekawe dotyczy to również wizyt w poradniach specjalistycznych. Dopiero po konsultacji telefonicznej specjalista zdecyduje o konieczności wizyty.
W obecnej sytuacji odwołane są również wszystkie szczepienia ochronne u dzieci oraz zabiegi rehabilitacyjne. Ich termin został przesunięty.
Badania medycyny pracy
Osobną kwestię stanowią badania medycyny pracy. Tutaj podobnie jak w innych przypadkach mogą one odbyć się telefonicznie. Co ciekawe nawet jeżeli nie możemy z różnych powodów dostać się do lekarza medycyny pracy, takie badanie może przeprowadzić każdy inny lekarz. Jest to badanie wstępne, a wydane na jego podstawie zaświadczenie jest ważne przez 30 dni od dnia odwołania stanu epidemii. Przed utratą ważności orzeczenia badanie trzeba będzie powtórzyć już w ramach medycyny pracy.
Kto płaci za leczenie koronawirusa?
Ciekawe i ważne wydają się informacje dotyczące zasad leczenie koronawirusa. Rzecznik zwraca uwagę, że nawet osoby nieubezpieczone i obcokrajowcy nieposiadający obywatelstwa polskiego będą leczeni na koszt państwa. To ważna informacja, ponieważ wiele osób z obawy przed kosztami może nie zgłaszać się do lekarza i nie poinformować o stanie zdrowia, a to z kolei stwarza realne niebezpieczeństwo. Jest to spory błąd, bo skarb państwa pokrywa wszystkie koszty od bezpłatnych świadczeń opieki zdrowotnej (np. leków), po badania sanitarno-epidemiologiczne (w tym testy).
Na stronie Rzecznika została również poruszona kwestia możliwości odmowy poddania się badaniom na obecność koronawirusa. Oczywiście w tym przypadku zaistnieje odstępstwo od zasady dobrowolności leczenia. Podyktowane jest to ważnym interesem społecznym i ochroną zdrowia publicznego. Pacjent nie może więc odmówić wykonania testu na obecność koronawirusa (w tym również czynnościom mającym na celu pobranie lub dostarczenie materiału do tych badań), jeżeli zaistnieje podejrzenie zakażenia. Ma on jednak prawo do informacji o swoim stanie zdrowia oraz podejmowanych czynnościach medycznych.