Regulamin komentowania na profilach Policji w mediach społecznościowych jest tak skonstruowany, że według Rzecznika Praw Obywatelskich może naruszać konstytucyjne prawo do wolności słowa. Zapisy faktycznie budzą wątpliwości.
Regulamin komentowania na profilach Policji
Nowy regulamin komentowania na profilach Policji może w sposób istotny ingerować w konstytucyjne prawo do wolności słowa. Jak wskazuje RPO na swojej stronie internetowej, na rożnych profilach społecznościowych prowadzonych przez polską policję pojawił się regulamin określający zasady wypowiadania się przez internautów.
Regulamin, którego pełna nazwa to „Regulamin dotyczący umieszczania treści na stronach, podstronach i portalach społecznościowych, będących w zarządzaniu Policji” wprowadza daleko idące ograniczenia, znacznie zmniejszające zakres wolności wypowiedzi. Zakazuje się publikacji wpisów o określonych treściach, a także uwzględnia szeroko zakrojoną moderację treści.
Rzecznik Praw Obywatelskich uznał, że tak szeroki zakres ograniczeń budzi
wątpliwości związane z konstytucyjnie gwarantowaną wolnością słowa oraz debatą publiczną.
Co takiego znajduje się w regulaminie?
Wolność słowa
Jednym z postanowień regulaminu jest m.in. to, że
komentarze o tematyce niezwiązanej z treścią postu (tematu) mogą być usuwane, a ich autorzy mogą zostać „zablokowani” lub zabrania się prowadzenia polemiki zawierającej podtekst polityczny, religijny oraz upodobań seksualnych
RPO wskazuje, że z uwagi na epidemię zmienił się w sposób istotny model komunikacji w społeczeństwie. Internet – m.in. poprzez media i sieci społecznościowe – stał się nie tylko źródłem informacji, ale także i przestrzenią do dyskusji. Wykorzystywanie mediów społecznościowych do realizacji konstytucyjnych wolności, na przykład dotyczących pozyskiwania informacji o działaniach organów władzy publicznej, jest naturalne, ale i słuszne.
Rzecznik oczywiście uznaje, że administratorzy profili w serwisach społecznościowych muszą dbać, aby publikowane treści nie naruszały prawa, natomiast trzeba postawić granicę między moderowaniem, a ograniczaniem zakresu wypowiedzi.
O jeden krok za daleko?
Polski ombudsman wprost uznaje, że regulamin komentowania na profilach Policji reguluje nieco za dużo. Nie ma żadnych podstaw do wprowadzenia ograniczeń w zakresie debaty publicznej. Oczywiście fakt, że nie ma podstaw do ograniczania nie oznacza, że zastosowanie znajdzie uliczna zasada „co nie jest zabronione, jest dozwolone”, bowiem Konstytucja RP w art. 54 stanowi, że
1. Każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji.
2. Cenzura prewencyjna środków społecznego przekazu oraz koncesjonowanie prasy są zakazane. Ustawa może wprowadzić obowiązek uprzedniego uzyskania koncesji na prowadzenie stacji radiowej lub telewizyjnej.
Rzecznik dodaje, że nieproporcjonalnym rozwiązaniem jest wykluczanie z debaty użytkowników chcących pozostać anonimowymi, czy publikujących komentarze niezwiązane z treścią publikacji.
W związku z rzeczonym stanem rzeczy, Rzecznik Praw Obywatelskich zwrócił się mł. insp. Krzysztofa Łaszkiewicza, radcy z Zespołu ds. Ochrony Praw Człowieka w Policji z prośbą o przyjęcie do wiadomości stanowiska RPO i poinformowanie o działaniach podjętych w sprawie.