Od 1 lipca praktycznie każda kontrola drogowa przeprowadzana przez policję powinna być szybsza niż dotychczas. Wszystko dzięki bezpośredniemu dostępowi do bazy CEPiK z poziomu poszczególnych radiowozów. Do tej pory mundurowi musieli za każdym razem komunikować się z centralą.
Kontrola drogowa: do tej pory uzyskanie danych z CEPiK wymagało każdorazowo kontaktu z centralą
Każda innowacja usprawniająca pracę organów państwa, a także ułatwiająca tym samym życie obywatelom, stanowi niewątpliwie dobrą wiadomość. Tym razem z postępu technologicznego skorzystają kierowcy oraz policjanci. Wprowadzone od 1 lipca zmiany sprawią, że kontrola drogowa przeprowadzana przez Policję będzie szybsza.
Policjancie mają teraz bezpośredni dostępowi do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców z poziomu poszczególnych radiowozów. Jak podaje między innymi portal Prawo.pl, do tej pory kontrola drogowa opierała się o komunikację policjantów z centralą za pomocą radia. Był to element konieczny, by móc zweryfikować uprawnienia kontrolowanego do kierowania pojazdem.
Dotychczasowe rozwiązania często oznaczały wydłużenie czasu kontroli bardziej, niż życzyliby sobie tego kierowcy. Wszystko dlatego, że w godzinach szczytu zapytania o dane z CEPiK składało niekiedy kilka radiowozów naraz. Tymczasem każde tego typu zapytanie było obsługiwane ręcznie.
Nie tylko policjanci skorzystają z nowych rozwiązań – szybsza kontrola drogowa to większy komfort kontrolowanych
Nowa aplikacja pozwala funkcjonariuszom na sprawdzenie ich ważności. Kolejną możliwością jest szybkie i wygodne ustalenie, czy względem kierowcy nie orzeczono zakazu prowadzenia pojazdów, bądź zawieszenia uprawnień. Policjanci będą mogli również sprawić, czy prawo jazdy kontrolowanego wciąż jest ważne.
Policjanci zyskali również możliwość drukowania na miejscu plików .pdf zawierających znalezione w bazie CEPiK dane. Dzięki takiemu rozwiązaniu odpada konieczność ponownego wyszukiwania tych samych informacji już po kontroli. Z pewnością w niektórych sytuacjach stosowny wydruk może oszczędzić funkcjonariuszom kilka cennych minut pracy.
Zmiana na pierwszy rzut oka nie wydaje się być przesadnie rewolucyjna. Z pewnością jednak szybsza kontrola przełoży się nie tylko na komfort pracy samych policjantów i sprawność przeprowadzania czynności względem kierowców. Siłą rzeczy, szybsza kontrola drogowa oznacza także szybszy powrót w trasę dla kontrolowanych kierowców. To właśnie konieczność przerwania jazdy oznacza najczęstszą dolegliwość wynikającą z samej kontroli.
Ministerstwo Cyfryzacji wciąż zamierza ułatwić życie także samym kierowcom, choć prace nad pakietem deregulacyjnym idą powoli
Ministerstwo Cyfryzacji nie zamierza poprzestać wyłącznie na ułatwianiu pracy organom kontroli ruchu drogowego. W założeniu przyjęcie rozwiązań tzw. pakietu deregulacyjnego pozwoli między innymi na dostęp za pomocą patroli gov.pl do tych samych danych przez zwykłych obywateli. Wystarczy wpisać numer prawa jazdy, by uzyskać informacje na temat uprawnień danego kierowcy.
Kolejnym nowym rozwiązaniem będą elektroniczne prawa jazdy. W grę wchodzi najprawdopodobniej podobne rozwiązanie do e-dowodów osobistych, bądź elektronicznego dowodu rejestracyjnego. Zamiast nosić przy sobie namacalny dokument, będziemy mogli go w razie potrzeby okazać na wyświetlaczu smartfona.
Problem w tym, że pakiet deregulacyjny wciąż nie przeszedł całej drogi legislacyjnej. Prace nad nim trwają od 2018 r. i postępują dość powoli. Dopiero w czerwcu tego roku posłowie skierowali projekt do prac w komisjach. Trudno przy tym wskazać jakiś konkretny powód opóźnień. Pozostaje mieć nadzieję, że zaplanowane rozwiązania rzeczywiście niebawem staną się prawem.