Jeśli zdarzyło się Wam odebrać pocztę i zobaczyć rachunek za prąd znacznie wyższy niż zazwyczaj, nie przejmujcie się. Czasem to się zdarza i jeśli jest to wynik błędu, można go szybko skorygować.
Osoby, które mają stosunkowo stały rytm życia zazwyczaj z wyprzedzeniem spodziewają się wysokości nadchodzących opłat. Jeśli nadprogramowo nie korzystaliśmy z telewizora i komputera, na przykład pozostając w domu na zwolnieniu chorobowym, dobrze wiemy ile przyjdzie nam zapłacić. Tym większe może być zdziwienie, kiedy na przykład po powrocie z urlopu, mimo nie wykorzystywania prądu przez ten czasu, rachunki są nawet kilkukrotnie wyższe niż zazwyczaj. Takie sytuacje niestety się zdarzają – co robić kiedy przytrafią się i nam?
Przede wszystkim, błąd dostawcy prądu nie zwalnia nas niestety od opłat. Jeśli nie zdążymy wyjaśnić sprawy do wyznaczonego terminu spłaty, musimy ją uiścić. Dopiero w przypadku uznania winy spółki świadczącej usługi wystawiona zostanie faktura korygująca, dzięki której odzyskamy pieniądze. Aby dochodzić swoich praw, należy przygotować dokument reklamujący źle naliczoną fakturę. Firma dostarczająca energię ma 14 dni na odpowiedź, a w przypadku jej braku, nasze roszczenia są automatycznie uznawane. Pamiętajmy jednak, żeby zachować kopię dokumentu i albo poprosić o potwierdzenie jego otrzymania zostawiając go w siedzibie spółki, albo przesłać go listem poleconym z potwierdzeniem odbioru. Zamieśćmy też swój adres korespondencyjny (choć powinien wystarczyć ten, który podamy opisując problem z prądem w konkretnym miejscu).
Co może być przyczyną pomyłki? Najczęściej zdarza się, że jest to błąd człowieka. Pracownik spisujący liczniki mógł zwyczajnie pomylić cyfry – przy milionach obsługiwanych klientów, sporadycznie zdarzają się takie przypadki. Jeśli problem leży gdzie indziej, może dojść do konieczności wymiany licznika. Serwisant może przyjść i sprawdzić czy na przykład po odłączeniu wszystkich urządzeń tarcza nie kręci się mimo braku poboru mocy. Możemy też sprawdzić to sami, aby ew. wykluczyć lub potwierdzić przyczyny problemu. Gdy taka diagnoza okaże się prawidłowa, konieczna może być wymiana wadliwego licznika. Koszty zależą od warunków umowy z dostawcą prądu, jednak niestety prawdopodobnie to my będziemy musieli zapłacić za nowe urządzenie domowe, a jego koszt może wynieść około 300 zł.
W przypadku, w którym jesteśmy przekonani, że zużyliśmy mniej prądu niż poprzednio, a faktura opiewa na kwotę wyższą niż dotychczas, warto ją reklamować. Jeśli firma będzie odmawiała zwrotu pieniędzy lub diagnozowania usterki, należy odwoływać się do wyższych instancji. W sprawie podejmowania dalszych kroków można poradzić się specjalisty. Prawnicy współpracujący z naszym portalem z chęcią doradzą do kogo udać się, aby przyśpieszyć rozwiązywanie konfliktu z kłopotliwym dostawcą prądu. Zachęcamy do kontaktowania się przez adres e-mail kontakt@bezprawnik.pl .