Jednym z dwóch najbardziej kontrowersyjnych pomysłów legislacyjnych ostatnich dni jest tzw. „Piątka dla zwierząt”. Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt to jednak nie tylko kwestie hodowli zwierząt na futro, uboju rytualnego i organizacji prozwierzęcych. Jednym z pomysłów zrealizowanych w „Piątce” jest emerytura dla psów służbowych.
Nie wszystkie pomysły zawarte w „Piątce dla zwierząt” budzą kontrowersje
Losy „Piątki dla zwierząt” cały czas się ważą. Ustawa przeszła może przez Sejm, jednak następne etapy drogi legislacyjnej mogą być jeszcze bardziej wyboiste. Do ustawy z pewnością poprawki złoży Senat. Także prezydent Andrzej Duda przy okazji prezydenckich dożynek wyraził wolę obrony interesów polskiego rolnictwa.
Zakaz hodowli zwierząt futerkowych oraz drastyczne ograniczenie uboju rytualnego budzą w końcu sporą dozę kontrowersji wśród elektoratu rządzących. Także animalsi niekoniecznie są usatysfakcjonowani bardzo rozsądnymi regulacjami zapewniającymi gwarancję właściwego przeprowadzenia interwencji.
Nowelizacja ustawy o ochronie zwierząt zawiera jednak także przepisy, których nikt właściwie nie kwestionuje. Przykładem może być emerytura dla psów służbowych i innych zwierząt wykorzystywanych do celów specjalnych.
Emerytura dla psów i innych zwierząt służbowych wycofanych ze służby przysługiwać będzie ich opiekunom
Mowa o postulowanym nowym art. 18a ustawy. Zgodnie z tym przepisem:
Opiekunowi zwierzęcia wykorzystywanego do celów specjalnych, które na mocy decyzji właściwego organu zostało wycofane ze służby, przysługuje miesięczne świadczenie na jego utrzymanie, pochodzące ze środków tego organu, wypłacane do czasu zgonu tego zwierzęcia
Czym właściwie jest „zwierzę wykorzystywane do celów specjalnych”? „Piątka dla zwierząt” dokładnie definiuje tą nową konstrukcję. Mowa o zwierzętach wykorzystywanych na podstawie odrębnych przepisów przez policję, wojsko, Straż Graniczną, Państwową Straż Pożarną, Służbę Więzienną, Straży Ochrony Kolei, Krajową Administracje Skarbową, straży gminnych i służb ratowniczych. Ponadto przepisy te będą miały zastosowanie do psów-przewodników dla osób ociemniałych.
W praktyce będzie to przede wszystkim emerytura dla psów służbowych. Warto jednak zauważyć, że armia wciąż wykorzystuje konie. Mowa o szwadronie kawalerii będącym częścią Pułku Reprezentacyjnego Wojska Polskiego. Pozostałe gatunki zwierząt na razie raczej nie będą objęte świadczeniem. Formalnie rzecz biorąc, nic nie stoi jednak na przeszkodzie. W końcu w niektórych państwach wykorzystuje się szczury do wyszukiwania min, czy gęsi w pracy policyjnej.
Organ wydający decyzję o wycofaniu zwierzęcia ze służby będzie mógł kontrolować czy emerytura dla psów jest wykorzystywana prawidłowo
Emerytura dla psów i innych zwierząt służbowych z pewnością nie będzie jakaś przesadnie wysoka. Konkretne wartości określić ma w późniejszym rozporządzeniu Rada Ministrów. Rozwiązaniem mającym na celu wyeliminowanie ewentualnych nadużyć jest zapewnienie organowi wycofującemu zwierzę ze służby szeregu uprawnień.
Chodzi przede wszystkim o możliwość kontroli wykorzystania pieniędzy przez organ, dla którego zwierzę wcześniej służyło. W skrajnych przypadkach w grę wchodzi również cofnięcie świadczenia bądź nawet odebranie zwierzęcia opiekunowi w przypadku stwierdzenia niehumanitarnego traktowania zwierzęcia, braku należytej pielęgnacji albo braku zapewnienia właściwych warunków.
Nie sposób przy tym nie zauważyć, że emerytura dla psów ma bardzo rozsądną konstrukcję. Świadczenie będzie przysługiwać nie zwierzęciu lecz jego opiekunowi – a więc osobie, która bierze na siebie zadanie jego utrzymania po zakończeniu służby na rzecz państwa. Jednocześnie zabezpiecza dalszą egzystencję zwierzęcia kiedy jego użyteczność dla danej formacji już dobiegnie końca. Oznacza to państwo, że poszczególne służby nie będą zostawiać swoich zwierzęcych pomocników na pastwę losu.