Microsoft opatentował system, dzięki któremu możliwa będzie automatyczna ocena efektywności spotkań. Technologia opiera się o sztuczną inteligencję i wyraża się w możliwości oceniania poprzez punkty wynikające z mowy ciała, mimiki czy warunków otoczenia.
Ocena efektywności spotkań
Jak donosi „Komputer Świat” Microsoft opatentował system, który pozwala na ocenę efektywności spotkań. Technologia oparta jest o sztuczną inteligencję, która – dzięki uczeniu maszynowemu – jest w stanie oceniać mowę ciała, mimikę i warunki otoczenia. Pozwoli to na naliczanie punktów pokazujących organizatorom czy spotkanie było efektywne, czy też nie.
Co ciekawe, system teoretycznie pozwala na analizę nie tylko spotkań rzeczywistych, ale i tych wirtualnych. Bardzo możliwe – chociaż nie pojawiają się żadne szczegółowe informacje w tym zakresie – że uda się je wprowadzić do platformy Microsoft Teams, która „dzięki” pandemii stała się niezwykle popularna, szczególnie w Polsce.
Z wniosku patentowego wynika, że przedmiotem oceny systemu byłyby mimika i mowa ciała uczestników. Możliwe do zbadania byłyby także warunki otoczenia. Wszystkie zebrane informacje mogą być przez system przeliczane na punkty, co pozwala na ustalenie współczynnika efektywności spotkania.
Tego rodzaju rozwój technologiczny to kolejny dowód na to, że Microsoft coraz chętniej wykorzystuje sztuczną inteligencję i uczenie maszynowe w swoich produktach. Trzeba też podkreślić, że mowa jest na razie o patencie, a nie o finalnym rozwiązaniu. Wykorzystanie patentu może zatem zająć trochę czasu.
Oparta o sztuczną inteligencję analiza efektywności spotkań może równie dobrze nigdy nie pojawić się w formie działającego oprogramowana.
Sztuczna inteligencja – przyszłość?
Wykorzystanie sztucznej inteligencji staje się coraz częstsze. Wiadomość, że Microsoft będzie mógł wdrożyć rozwiązanie do oceny spotkań, raczej nie wzbudzi powszechnego zdziwienia i zachwytu. Niemniej należy mieć świadomość, że coraz więcej czynności będzie przez sztuczną inteligencję wykorzystywanych.
Samo rozumienie sztucznej inteligencji jest dzisiaj w znacznym zakresie niejasne. Wynika to z faktu, iż mówiąc o sztucznej inteligencji bardzo często wyobrażamy sobie byt, który dysponuje inteligencją w ludzkim tego słowa znaczeniu, którą bardzo często – także intuicyjnie – kojarzy się ze świadomością czy wyobraźnią.
Wydaje się jednak, że nie jest to do końca właściwe rozumowanie. Sztuczna inteligencja jest niczym innym jak oprogramowaniem, które – w oparciu o algorytmy – (z reguły) autonomicznie wykonuje określone cele. Z drugiej strony bagatelizowanie sztucznej inteligencji także wydaje się niewłaściwe.
Ludzkość nie opracowała jeszcze samoświadomej sztucznej inteligencji. Część futurologów twierdzi, że to bardzo dobrze, część zaś w stworzeniu prawdziwego „wirtualnego człowieka” widzi przełom w pozytywnym tego słowa znaczeniu.
Możliwości, które daje nam kolejna – epokowa – wręcz, rewolucja przemysłowa, są jednak niezwykle trudne do wyobrażenia. Niemniej wszelkie osiągnięcia w zakresie sztucznej inteligencji należy monitorować.