ExpertSender przeanalizował ostatnie zwyczaje Polaków podczas kupowania online, czego efektem jest podsumowanie roku 2020. Wygląda ono ciekawie i – jak się można domyślać – zakupowe zwyczaje Polaków ściśle wiążą się z epidemią koronawirusa i obowiązującymi obostrzeniami.
Podsumowanie roku 2020 – Polacy a zakupy online
Podsumowanie raportu w pierwszej kolejności przedstawia zmienne zainteresowanie zakupami online. Nie jest zaskoczeniem, że w pierwszych trzech miesiącach 2020 roku było ono na zwykłym poziomie, ale w momencie wdrożenia pierwszych restrykcji – wzrosło o 271%.
Po złagodzeniu obostrzeń, które miało miejsce w okresie wakacyjnym i tuż przed, zainteresowanie zakupami w sieci wróciło do „normalnego” poziomu. Po wdrożeniu kolejnej fali restrykcji – po wakacjach – zainteresowanie kupowaniem online znowu znacznie wzrosło.
O ile oczywiste jest, że podczas zamknięcia centrów handlowych czy funkcjonowania ogarniczeń w przemieszczaniu się zainteresowanie zakupami „tradycyjnymi” musi siłą rzeczy spaść, o tyle warto zauważyć, że Polacy wcale znacznie mniej nie kupują.
Zmienia się po prostu sposób robienia zakupów – przenosimy się do sieci.
Wpływ koronawirusa na przemysł modowy i kosmetyczny, także zakupy spożywcze
W dalszej części opracowania raportu czytamy, że nie spadło zainteresowanie na zakupy z sektora modowego i kosmetycznego. Frazy „zakupy fashion”, a także „kosmetyki online”, także odnotowały wzrost zainteresowania. Odpowiednio – 311% i 302% względem stycznia 2020 roku.
Analogicznie – zainteresowanie było ściśle uzależnione od stopnia dotkliwości obowiązujących w odpowiednich miesiącach restrykcji. Pod koniec roku zainteresowanie było jednak nieco większe – bo wyrażało się we wzoście 101% i 154%. Było to najpewniej spowodowane okresem świątecznym, a także promocjami podczas Black Friday. Podobnie wyglądało to w odniesieniu do odzieży dziecięcej.
Raport zawiera także analizę zwyczajów zakupowych w kontekście zakupów spożywczych. To zainteresowanie wzrosło w marcu 2020 r., gdzie frazę „zakupy spożywcze online” i „zakupy spożywcze w internecie” wyszukiwano częściej o 710% względem stycznia.
Zainteresowanie drastycznie spadło w maju i kolejnych miesiącach, gdzie spadło do poziomu sprzed epidemii w Polsce. Gdy zachorowania znacznie wzrosły, to wzrosło także zainteresowanie zakupami spożywczyni online (123% i 214% w styczniu).
Gastronomia ma problem, apteki tak samo
Odnotowano także wzrost popularności frazy „dostawa do domu” w kontekście gastronomii, gdzie chodzi tutaj głównie o dostawę gotowych posiłków. W marcu był to wzrost aż o 637% względem stycznia 2020 r.
Swoista „sinusoida” także ma tutaj zastosowanie, bowiem zainteresowanie dostawą posiłków w momencie poluzowania restrykcji znacznie zmniejszyło się. Ciekawostką jest natomiast fakt, że w listopadzie i grudniu wartość ta istotnie spadła (jedynie 141% wzlędem stycznia).
Raport pokazał także, że w dalszym ciągu Polacy niechętnie kupują lekarstwa w sieci. Ma to zastosowanie do większości produktów specjalistycznych, których zakup wiąże się z koniecznością uzyskania profesjonalnego doradztwa.
Jedynie 6,7% ankietowanych stwierdziło, że kupuje online produkty farmaceutyczne. Wprawdzie w marcu – w momencie wprowadzenia obostrzeń – fraza „apteka internetowa” zyskała popularność 227%, zaś następnie spadła, by ostatecznie w grudniu stanowić 93% popularności ze stycznia.
Polacy a zakupy online. Co dalej?
Jak tłumaczy Krzysztof Jarecki, CEO ExpertSender
Pandemia nie spowodowała diametralnej zmiany przyzwyczajeń i zachowań zakupowych Polaków, ale uwypukliła dotychczasowe trendy i bardzo przyspieszyła ich rozwój. Te zjawiska będą dalej występować w kolejnych latach, chociaż zapewne nie z takim natężeniem jak w 2020 r.
Krzysztof Jarecki dodał też, że
Pojawiają się też nowe rozwiązania, których rozwój warto śledzić. Niektóre sklepy internetowe korzystają już z możliwości, jakie dają technologie augmented reality, czyli rozszerzonej rzeczywistości, oraz virtual reality, rzeczywistości wirtualnej […]
W mojej opinii z raportu wynika przede wszystkim to, że wpływ na zwyczaje zakupowe Polaków ma nie tyle sama epidemia koronawirusa, ile wprowadzone przez rząd obostrzenia.
Bezpieczeństwo wydaje się być wiodącym czynnikiem skłaniającym do zakupów w sieci jedynie wówczas, gdy sytuacja staje się kryzysowa (jak nagły wzrost popularności zakupów spożywczych w szczycie zachorowań).