Każdemu może zdarzyć się potknięcie czy upadek. Jeśli jednak wypadek zdarzy się na klatce schodowej, która nie jest wyremontowana ani odpowiednio oznakowana, poszkodowany może otrzymać nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych odszkodowania, tak jak w niedawnym przypadku.
Cała sprawa, a szczególnie orzeczenie sądu może nieco przypominać znane z amerykańskiego systemu „dochodzenie się” o wszystko, co możliwe. Pokazuje nam jednak, że warto walczyć o swoje, natomiast wypłacającym odszkodowanie – o jakie uchybienia należy dbać na przyszłość. Opisywana w serwisie rp.pl sytuacja miała miejsce w maju 2009 roku, kiedy schodzący po schodach w budynku komunalnym mężczyzna potknął się i złamał nogę, co doprowadziło do zatoru płucnego. Wrócił do zdrowia, jednak bogatszy o 60 tysięcy złotych.
Poszkodowany wystąpił o wypłacenie mu odszkodowania w wysokości 135 tysięcy złotych. Początkowo otrzymał od gminy jedynie 15 tys. zł. Ta po wypłaceniu należności stwierdziła, że zwrotu świadczeń będzie szukać u firmy, która miała administrować budynkiem. Sprawa skończyła się w sądzie, który do zbadania warunków technicznych w budynku wysłał biegłego. Ekspert zauważył kilka nieprawidłowości, w tym zbyt małą szerokość schodów, fakt że były one nierówne oraz miały zbyt duży kąt schodzenia.
W związku z takim wynikiem ekspertyzy, Sąd Okręgowy w Łodzi (sygn. akt II C 1183/11) zasądził dnia 29 stycznia 2015 roku łączną kwotę odszkodowania 60 tysięcy złotych, pomniejszoną o już wypłaconą część. Jednym z argumentów podsumowujących opinię biegłego było stwierdzenie, że w przypadku nierówności schodów i niebezpieczeństw w przestrzeni publicznej, która może być użytkowana przez każdego, niezbędne jest chociażby odpowiednie oznakowanie i zadbanie o ustawienie tabliczki informacyjnej przestrzegającej przed złym stanem budynku. Przypomina to trochę historię z restauracją McDonald’s, która nie napisała na kubku, że kawa jest gorąca, jednak w naszym rodzimym przypadku, konsekwencje doznanej krzywdy mogą być dużo poważniejsze niż oblanie napojem.
Powyższa sprawa pokazuje, że kiedy wydarzy nam się krzywda mogąca być spowodowana przez czyjeś zaniedbanie, nie powinniśmy na to „machnąć ręką”. Jeśli obowiązki odpowiednich służb nie zostały odpowiednio wypełnione, warto ubiegać się o odszkodowanie. Przed udaniem się do sądu, można poradzić się prawnika, który doradzi jaką dokumentację zebrać, aby na przykład oszacować rzeczywiste straty i uzasadnić wnioskowaną kwotę zadośćuczynienia. Polecamy kontakt z naszymi specjalistami, którzy w szybkim tempie rozpatrzą i opiszą każdy przypadek przesłany na adres kontakt@bezprawnik.pl .