Polski wykrywacz koronawirusa to z całą pewnością dobra wiadomość dla nas wszystkich. Pod warunkiem oczywiście, że samo urządzenie się upowszechni. Nie ma się przy tym sensu obrażać na fakt, że prezydent Andrzej Duda nieco przesadził z jego zachwalaniem.
Prezydent Andrzej Duda chwali firmę ML System, która skonstruowała polski wykrywacz koronawiursa
Firma ML System, zajmująca się do tej pory przede wszystkim technologią fotowoltaiczną, opracowała polski wykrywacz koronawirusa. Urządzenie działa w sposób bardzo podobny do alkomatów. Wystarczy dmuchnąć w otwór i po chwili powinniśmy uzyskać wynik – pozytywny albo negatywny. Co ważne: cały proces zajmuje raptem kilka sekund. To dużo szybsze rozwiązanie, niż standardowe testy na obecność koronawirusa. Covid Detector, bo tak producent nazwał urządzenie, miał zostać stworzony w raptem kilkadziesiąt dni.
Polski wykrywacz koronawirusa przetestował osobiście prezydent Andrzej Duda. Według wskazania urządzenia głowa naszego państwa jest wolna od obecności SARS-CoV2 – co najprawdopodobniej zgadza się ze stanem faktycznym. Warto przypomnieć, że prezydent był już zakażony koronawirusem na przełomie października i listopada zeszłego roku.
Andrzej Duda wyraził nadzieję, że urządzenie zapobiegnie rozprzestrzenianiu choroby i ułatwi życie mieszkańców nie tylko Polski, ale także innych państw na świecie. Jednocześnie wyraził zadowolenie z faktu, że polski wykrywacz koronawirusa skonstruowała firma z Podkarpacia.
Polski wykrywacz koronawirusa nie jest najprawdopodobniej unikatem na skalę światową, jednak wcale nie musi nim być
Prezydent stwierdził nawet: „Wierzę w to, że wkrótce po badaniach klinicznych, które w najbliższych dniach się rozpoczną, urządzenie to będzie mogło trafić do masowej produkcji i – mam nadzieję – rozsławi firmę na całym świecie, dlatego że jest to coś, czego do tej pory nie stworzył i nie zaprezentował – o ile mi wiadomo – jeszcze nikt”.
Brzmi zbyt pięknie, żeby było prawdziwe? Andrzej Duda rzeczywiście trochę przesadził z zachwalaniem osiągnięcia podrzeszowskiej firmy. Wykrywacze koronawirusa w oddechu pacjenta nie są czymś zupełnie niespotykanym na świecie. Urządzenie tego typu skonstruowano już chociażby w Indonezji. Potrafi wykryć obecność koronawirusa w wydychanym powietrzu w 92% przypadków i wykluczyć ją w 94%. W grudniu zeszłego roku zostało dopuszczone do użytku przez indonezyjskie Ministerstwo Zdrowia.
Prace nad podobnymi wykrywaczami wirusa prowadzono także między innymi w Finlandii, Stanach Zjednoczonych, Niemczech czy w Izraelu. Warto także wspomnieć, że spodziewana skuteczność urządzenia najprawdopodobniej będzie nieco ustępowała tradycyjnym testom. Nie oznacza to jednak, że osiągnięcie firmy ML System nie jest czymś, z czego należy się cieszyć. Jeżeli polski wykrywacz koronawirusa okaże się skuteczny i tani, może okazać się bardzo przydatnym narzędziem diagnostycznym.
Rzeczywistą użyteczność urządzenia wykażą z pewnością badania kliniczne. Jeżeli Covid Detector rzeczywiście się sprawdzi, to jego masowe zastosowanie faktycznie może znacząco ułatwić nasze życia. Możliwość szybkiego i łatwego sprawdzania, czy dana osoba nie jest przypadkiem zakażona koronawirusem, może okazać się nieoceniona w kwestii chociażby projektowania obostrzeń związanych z epidemią.