Czy pies musi być na smyczy i w kagańcu? Sąd uznał, że wprowadzenie takiego obowiązku do prawa miejscowego jest bezprawne z natury. Uchwała Rady Miasta Gdańska dotycząca utrzymania czystości i porządku na terenie Gminy została zaskarżona do WSA przez prokuratora.
Czy pies musi być w kagańcu i na smyczy?
Niedawno opisywałem problematykę tego, czy pies zawsze musi mieć smycz i kaganiec. Nieco syntetyzując odnośny wpis przypomnę, że Kodeks wykroczeń wprost reguluje dwa czyny związane z trzymaniem zwierząt. Zakazane jest zatem nie zachowywanie zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia, a także puszczanie psa w lesie (poza polowaniem). Ustawa o ochronie zwierząt dodatkowo wskazuje, że właściciel powinien mieć kontrolę nad zwierzęciem.
Tytułowa problematyka sprowadza się zatem do tego, czy zwykłym lub nakazanym środkiem ostrożności jest smycz i kaganiec. Co do zwykłych środków ostrożności, to SO w Olsztynie (VII Ka 1193/18) wskazuje, że chodzi o środki, które wynikają ze zdrowego rozsądku i opierają się o doświadczenie i zwyczaj. Nakazanymi są zaś te, które wynikają z obowiązującego prawa.
Taki nakaz pojawił się w gdańskiej uchwale – tzw. regulaminie porządkowym – co zaskarżył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego właściwy prokurator rejonowy. Skarżący uznał, że §15 ust. 2 uchwały określający nakaz wyprowadzania psów poza teren własnej posesji na smyczy lub w kagańcu (a psów rasy agresywnej na smyczy i w kagańcu) narusza art. 7, 31 ust. 3 i 94 Konstytucji RP.
Wprowadzenie takiego obowiązku wobec adresatów normy według prokuratora stanowić ma naruszenie delegacji ustawowej. Regulamin porządkowy ma w tym zakresie realizować określone cele, tj. ochronę przed zagrożeniem lub uciążliwością dla ludzi oraz ochroną przed zanieczyszczeniem. Wprowadzenie nakazu trzymania psa na smyczy lub (i) w kagańcu nie spełnia powyższych celów, toteż nie wolno takiego obowiązku na poziomie lokalnym wprowadzać.
Co stwierdził sąd?
Wojewódzki Sąd Administracyjny (II SA/Gd 406/20) uznał zasadność skargi w tym zakresie. W pierwszej konieczności wskazano, że
przy ocenie aktu prawa miejscowego należy mieć zatem na względzie, że akt ten nie może naruszać nie tylko regulacji ustawy zawierającej delegację do jego ustanowienia, ale również przepisów Konstytucji RP, oraz innych ustaw pozostających w pośrednim lub bezpośrednim związku z regulowaną materią. Wszelkie normy dotyczące konstytucyjnych praw i wolności człowieka zastrzeżone są zaś wyłącznie dla ustaw nie mogą być regulowane aktami niższego rzędu.
Sama uchwała organu gminy sprzeczna z prawem jest nieważna, chyba że naruszenie prawa ma charakter nieistotny.
WSA stwierdził, że obciążenie osób utrzymujących psy ras uznanych za agresywne lub w inny sposób zagrażające otoczeniu bezwzględnym obowiązkiem wyprowadzania ich tylko na smyczy i w kagańcu, zostało sformułowane w sposób wadliwy, z przekroczeniem upoważnienia ustawowego oraz z naruszeniem ustaw i Konstytucji RP
Argumentacja sądu jest dosyć szeroka, natomiast wpisuje się ona w już utrwaloną linię orzeczniczą w tym zakresie. Wprowadzenie obowiązku trzymania psa na smyczy i w kagańcu może zostać w pewnym zakresie wprowadzone w akcie prawa miejscowego, ale nie w sposób bezwzględny, tj. niepodlegający żadnym wyłączeniom.
Podsumowując powyższe – wprowadzenie w miejscowym regulaminie porządkowym obowiązku trzymania psa na smyczy lub w kagańcu jest bezprawne. Nie oznacza to jednak, że w pewnych – granicznych – wypadkach, taki obowiązek nie może istnieć. Chodzi o to, by nie obowiązywał bezwarunkowo i wobec wszystkich – nawet spokojnych i nieagresywnych – zwierząt.