Już od kilku dni wiadomo było, że w tym tygodniu rządzący podadzą decyzję dotyczącą obostrzeń na kolejne dni – zwłaszcza, że obecnie obowiązujące będą funkcjonować do 26 lutego włącznie. Ostatecznie rządzący zdecydowali się m.in. na powrót obostrzeń w wariancie regionalnym.
Z narracji przedstawicieli obozu rządzącego można było ostatnio wywnioskować, że rządzący zdecydują się na „krok wstecz”, jeśli chodzi o obostrzenia na kolejne dni. Dodatkowo minister Niedzielski wspominał o możliwości ograniczeniu ruchu ze Słowacją i Czechami. Aby wjechać do Polski od naszych południowych sąsiadów i uniknąć kwarantanny, trzeba byłoby okazać negatywny wynik testu na koronawirusa (najlepiej wykonanego 48 h wcześniej). Tym samym Polacy, którzy wyjechali do Czech lub na Słowację na krótki urlop, a którzy planują wrócić najwcześniej w weekend, musieliby wykonać test. Minister Niedzielski jeszcze wczoraj rano potwierdził, że będzie to jeden z przepisów nowego rozporządzenia.
Jak poinformował wczoraj minister zdrowia, to jednak nie wszystko. Nie będzie wprawdzie zakazu noszenia niektórych maseczek, ale za to zabronione zostaną przyłbice, szaliki i chusty – z domu będzie można wyjść tylko w maseczce. Dodatkowo powrócił wątek regionalizacji obostrzeń. Najgorsza sytuacja jest obecnie w województwie warmińsko-mazurskim. Minister Niedzielski zapowiedział, że tam zostanie cofnięte luzowanie obostrzeń – i to być może nawet wcześniej niż od 27 lutego.
Obostrzenia od 27 lutego: na co zdecydował się rząd?
Minister Niedzielski rozpoczął konferencję od wspomnienia o ponad 12 tys. zakażeń podczas minionej doby – co według niego oznacza, że trzecia fala rozpędza się w Polsce. Odwróciła się też tendencja, jeśli chodzi o obłożenie łóżek w strukturze covidowej – mimo że do tej pory liczba zajętych łóżek systematycznie spadała. Minister Niedzielski zwrócił też uwagę na rosnącą liczbę zleceń na testy na koronawirusa z POZ. Oprócz tego rząd ma również dokładnie przyglądać się sytuacji epidemicznej w kontekście nowych mutacji koronawirusa.
Minister podkreślił też, że warto patrzeć na sytuację epidemiczną w Polsce w kontekście regionalnym – najgorsza sytuacja jest w województwie warmińsko-mazurskim (wskaźnik przekroczył 45 zakażeń na 100 tys. mieszkańców), ale niepokojące są również wzrosty w województwie kujawsko-pomorskim czy pomorskim. Z kolei na „drugim biegunie” znajdują się województwa łódzkie i dolnośląskie.
Adam Niedzielski podkreślił również, że Polska podjęła „bardzo odważne kroki” w porównaniu do naszych najbliższych sąsiadów. Jednak ze względu na rosnące zagrożenie w Polsce rząd zdecydował się na „mały krok wstecz”. Okazuje się, że powrót obostrzeń od 27 lutego nastąpi jedynie w województwie warmińsko-mazurskim. W tym regionie nauka w klasach I-III wróci do trybu zdalnego, zamknięte zostaną kina, galerie i inne miejsca użyteczności publicznej. Zamknięte będą też hotele i mała infrastruktura sportowa. W reszcie kraju zostaje utrzymany obecny poziom obostrzeń.
Potwierdziły się również informacje o ograniczeniach dotyczących osób powracających do Polski przekraczając południową granicę kraju. Negatywny wynik testu wykonanego na 48 h przed wjazdem do kraju zwolni z obowiązku przebycia kwarantanny.
Rząd wprowadza również obowiązek używania maseczek – zamiast przyłbic, szalików czy chust.