Furgonetki antyaborcyjne fundacji Pro – Prawo do Życia, zwane też „homofobusami”, od dłuższego czasu stanowią utrapienie dla mieszkańców polskich miast. Nie tylko emanują zmanipulowanymi zdjęciami rozczłonkowanych płodów, ale również szczują na osoby homoseksualne. Warszawscy radni powiedzieli „dość” i uchwalili specjalny zakaz poruszania się takimi pojazdami po stolicy.
Tak naprawdę to władze centralne powinny sprawić, że furgonetki antyaborcyjne znikną z ulic polskich miast
Nareszcie ktoś postanowił legalnymi środkami zrobić porządek z furgonetkami fundacji Pro – Prawo do Życia. Mowa o pojazdach oklejonych banerami albo prezentującymi antyaborcyjne hasła ze zdjęciami rozczłonkowanych płodów, albo insynuacje dotyczące osób homoseksualnych. Chodzi o treści zrównujące homoseksualizm z pedofilią. Trudno określić takie działania inaczej jak próba szczucia Polaków na określone środowiska. Jakby tego było mało, pojazdy dość często stosowały także nagłośnienie.
Jak podaje portal nowawarszawa.pl, stołeczni radni większością głosów 41 do 18 przyjęli specjalną uchwałę mającą wyprowadzić furgonetki antyaborcyjne poza Warszawę. Składa się z trzech punktów. Pierwszy wymierzony jest wprost w homofobiczne treści:
„Zakazuje się poruszania na terenie m.st. Warszawy pojazdów oklejonych zdjęciami, napisami, plakatami banerami lub transparentami zawierającymi lub emitującymi za pomocą urządzeń nagłaśniających treści mające na celu ukazanie osoby, grupy osób, instytucji, osoby prawnej lub jednostki organizacyjnej niemającej osobowości prawnej w sposób nieprawdziwy, a zarazem obraźliwy, ośmieszający lub poniżający w oczach opinii publicznej, a także sugerujący popełnianie przez te osoby czynów uznanych za przestępstwa lub wykroczenia na mocy powszechnie obowiązujących przepisów prawa„
Trzeba przyznać, że radni w ten sposób wyeliminowali bardzo poważną lukę w obowiązującym prawie karnym. Przestępstwa z nienawiści w Polsce są ścigane z oskarżenia publicznego. Niestety, zgodnie z art. 256 §1 przestępstwo stanowi jedynie publiczne nawoływanie do nienawiści na tle różnic narodowościowych, etnicznych, rasowych, wyznaniowych albo ze względu na bezwyznaniowość. Nienawiść z powodu czyjejś orientacji seksualnej, czy nawet poglądów politycznych, to w dzisiejszych czasach dużo bardziej palący problem.
Samorządy mają prawo wydawać przepisy porządkowe, jeśli jest to konieczne dla zapewnienia porządku, spokoju i bezpieczeństwa publicznego
Drugi punkt warszawskiej uchwały służy pozbyciu się ze stolicy także drugiej odmiany furgonetek – tych typowo antyaborcyjnych. Jego konstrukcja jest dużo prostsza: „zakazuje poruszania się pojazdów z treściami „drastycznymi, w szczególności przedstawiającymi zwłoki lub szczątki ludzkie oraz części ludzkiego płodu„. Obydwa punkty właściwie obejmują całość dotychczasowej formuły akcji przeprowadzanych przez fundację Pro – Prawo do Życia.
Co jednak, jeśli furgonetki antyaborcyjne nie znikną z warszawskich ulic? Wówczas zastosowanie miałby punkt trzeci uchwały nakładający karę grzywny na osoby niestosujące się do zakazu. Samorządy mają prawo do ustanawiania tego typu przepisów porządkowych. Podstawę prawną stanowi w tym przypadku art. 40 ust. 3 i 4 ustawy o samorządzie gminnym.
Przepisy te pozwalają na wydawanie takich przepisów w zakresie nieuregulowanym w odrębnych ustawach lub innych przepisach powszechnie obowiązujących. Warunkiem jest to, by były „niezbędne dla ochrony życia lub zdrowia obywateli oraz dla zapewnienia porządku, spokoju i bezpieczeństwa publicznego„. Ustawa o samorządzie gminnym pozwala nakładać w takich przypadkach karę grzywny na sprawcę.
To właśnie niechęć do rozwiązania problemu z działalnością „homofobusów” i agresywnych kampanii antyaborcyjnych przez władze centralne daje samorządom pełną legitymizację do działania. Warto także wspomnieć o wszelkiej maści uchwałach krajobrazowych. Tych pozwalających radnym decydować o tym, jakie treści mogą znajdować się w przestrzeni publicznej a które nie. Pohukiwania polityków prawicy o „łamaniu Konstytucji” przez władze Warszawy wydają się bardzo wątpliwe pod względem prawnym.
Należy jednak spodziewać się, że ktoś spróbuje zaskarżyć uchwałę warszawskich radnych. Prawomocne rozstrzygnięcie tej kwestii będzie bardzo miało duże znaczenie dla kształtu polskiej debaty publicznej w nadchodzących latach. Jeśli uchwała wejdzie w życie, to stołeczna straż miejska będzie mogła zacząć ścigać furgonetki antyaborcyjne na jej podstawie po 5 dniach od jej publikacji.