Bilety na Legię tylko dla zaszczepionych? Taka idea została ogłoszona przez klub, choć — analogicznie do sytuacji z kinem Helios — chodzi tutaj o dobro kibiców i możliwość zapewnienia jak największego obłożenia stadionu. Myślę jednak, że wielu kibiców ten argument nie przekona.
Bilety na Legię tylko dla zaszczepionych
W serwisie „Legia.com” pojawił się wpis, w którym wskazuje się, że na mecz, mający się odbyć 14 lipca pomiędzy Legią Warszawa a norweskim klubem Bodo/Glimt w ramach rewanżu 1 rundy eliminacji Champions League, uruchomiona zostanie dodatkowa sprzedaż biletów – tylko dla zaszczepionych.
Jest to spowodowane ogromnym zainteresowaniem meczem ze strony kibiców, a także małą liczbą dostępnych wejściówek z uwagi na konieczność zachowania reżimu sanitarnego. Sprzedaż biletów rusza 13 lipca o godzinie 14:00, zaś będą one dostępne w systemie bilety.legia.com.
Samo pierwszeństwo zakupu mają osoby posiadające karnet, co także stosuje się wobec puli biletów dla zaszczepionych.
Komentarze w samym serwisie legia.com — chociaż trzeba zaznaczyć, że sekcja komentarzy jest moderowana — są raczej pozytywne. Klub chwalony jest za chęć wykorzystania furtki wynikającej z przepisów, dzięki której na stadionie będzie więcej kibiców.
Nieco inaczej wygląda to na Facebooku, gdzie nie brak takich komentarzy, jak:
Bojkot tego klubu. Bojkot meczów. Niech idą tylko zaszczepieni. Tylko kieszeń przemawia do rozumu. A z drugiej strony, żeby klub sportowy nie miał jaj? Boi się nielegalnych rozporządzeń?
Sytuacja przywołuje mi na myśl „segregację sanitarną” w kinach Helios, gdzie kino chciało dobrze — bo chciało umożliwić jak największej liczbie klientów możliwość kupienia biletu — a przeciwnicy szczepień tak zakrzyczeli akcję, że kino się z niej wycofało, skutkiem czego wejść na salę mogło mniej, bo jedynie 50% osób.
Segregacja sanitarna?
Zgodnie z par. 9 ust. 31e pkt 7 najnowszego tzw. rozporządzenia covidowego, ustanawiającego aktualne obostrzenia,
udostępnia się publiczności nie więcej niż 50% liczby miejsc przewidzianych dla publiczności, co drugie miejsce na widowni
Z kolei par. 9 ust. 19b ww. rozporządzenia wskazuje, że
do ograniczeń, o których mowa w ust. 3, 3a, 5a, 6a, 6b, 7, 7b, 16, 16a, 19a, 19c-20b, 22, 22a, 23, 23a, 26, 26a, 27, 27a, 31 pkt 7-9, ust. 31e, 34, 34a-34e, 35, 35c, 35d, 38b i 38c, nie wlicza się osób zaszczepionych przeciwko COVID-19.
Osobą zaszczepioną jest zaś — zgodnie z przepisami rozporządzenia:
osoba, której wystawiono zaświadczenie o wykonaniu szczepienia ochronnego przeciwko COVID-19 szczepionką dopuszczoną do obrotu w Unii Europejskiej
Wyłączenia co do restrykcji stosowane wobec osób zaszczepionych są dyskryminacją, ale w pełni uprawnioną. Szczepienia nie są przyjmowane „dla zabawy” a w celu zwiększenia (w ujęciu społeczeństwa) odporności na koronawirusa, skutkiem czego pandemia może zostać — w perspektywie czasu — opanowana.
Osoby niezaszczepione z uwagi na trwającą pandemię będą — niestety — miały nieco utrudniony dostęp do usług, z czego twierdzę, że nigdy nie powinno to być bezwzględne ograniczenie, jak robi się to na przykład we Francji, gdzie osoba niezaszczepiona nie będzie mogła nawet iść do restauracji. Ten przykład to istne kuriozum, a wszelkie tego rodzaju rozróżnienia powinny być jak najmniej dotkliwe.