Za zarażenie kogoś COVID-19 nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Ministerstwo Sprawiedliwości planuje zaostrzenie kar

Prawo Zbrodnia i kara Zdrowie Dołącz do dyskusji (144)
Za zarażenie kogoś COVID-19 nawet do 8 lat pozbawienia wolności. Ministerstwo Sprawiedliwości planuje zaostrzenie kar

Odpowiedzialność za zarażenie chorobą zagrażającą życiu może wiązać się nawet z prawem karnym. Ministerstwo Sprawiedliwości chce zaostrzyć sankcję, która wyrażać się ma w nawet 8 latach pozbawienia wolności. Choć trzeba pamiętać, że tego rodzaju odpowiedzialność jest trudna do zastosowania w wypadku koronawirusa.

Kara za zarażenie COVID-19

Jak donosi „Polsat NEWS”, Ministerstwo Sprawiedliwości planuje zaostrzenie kar za niektóre zachowania. Jednym z nich jest zarażenie COVID-19, choć trudno mówić, by każde zakażenie kogoś koronawirusem było z automatu przestępstwem, o czym trzeba od razu wspomnieć.

Resort planuje nowelizację art. 161 Kodeksu karnego, który obecnie składa się z czterech paragrafów, z czego par. 1-3 stanowią, że

  1. Kto, wiedząc, że jest zarażony wirusem HIV, naraża bezpośrednio inną osobę na takie zarażenie,
    podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8.
  2. Kto, wiedząc, że jest dotknięty chorobą weneryczną lub zakaźną, ciężką chorobą nieuleczalną lub realnie zagrażającą życiu, naraża bezpośrednio inną osobę na zarażenie taką chorobą,
    podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
  3. Jeżeli sprawca czynu określonego w § 2 naraża na zarażenie wiele osób,
    podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Ściganie następuje zaś na wniosek pokrzywdzonego, jeżeli idzie o czyny z par. 1 i 2.

Jak widać, kara za świadome zarażenie COVID-19, bądź też narażenie na zarażenie, jest obecnie zagrożone karą od 3 miesięcy do 5 lat pozbawienia wolności.

Co zamierza zmienić resort?

Dużo surowsza odpowiedzialność

Resort chce połączenia par. 1 i 2, coby poskutkowało takim oto brzmieniem przepisu:

Kto, wiedząc, że jest zarażony wirusem HIV lub dotknięty chorobą weneryczną lub zakaźną, ciężką chorobą nieuleczalną lub realnie zagrażającą życiu, naraża bezpośrednio inną osobę na zarażenie tym wirusem lub chorobą, podlega karze pozbawienia wolności od 6 miesięcy do lat 8

Oznacza to, że świadome zakażenie koronawirusem, bądź też bezpośrednie narażenie na takie zakażenie, skutkowałoby surowszą odpowiedzialnością, bo sięgającą do 8 lat pozbawienia wolności. Kara za narażenie wielu osób pozostałaby w wysokości 10 lat pozbawienia wolności.

Taka zmiana jest istotna, bo — na przykład — wyłącza możliwość zastosowania warunkowego umorzenia postępowania. Tego nie stosuje się wobec czynów zagrożonych karą przekraczającą 5 lat pozbawienia wolności — czyli teraz jest to możliwe, po zmianach (o ile wejdą w życie) już nie będzie.

Warto też dostrzec to, że kwalifikowanie zakażenia koronawirusem wywołującym COVID-19 do dziedziny chorób z art. 161 k.k., to niejako machanie maczugą na oślep. To nie jest bowiem tak, że każde zachowanie — na przykład chwilowe zdjęcie maseczki — jest automatycznie groźnym przestępstwem.

Warto też pamiętać o przestępstwie szerzenia epidemii, zagrożonego już dzisiaj do 8 lat pozbawienia wolności. Tę konstrukcję stosowano jednak wobec właścicieli lokali, którzy działali pomimo lockdownu. Opisywane w tekście przestępstwo odnosi się do sytuacji, gdy wyróżnić można konkretnego pokrzywdzonego i intencjonalne działanie sprawcy.