W Polsce jak w lesie. Cóż – ciężko o inny wstęp. Kilka dni temu pisaliśmy o tym, iż wkrótce w Niemczech zostanie zalegalizowana marihuana. Do legalizacji przygotowuje się również Luksemburg. Jak zaś nastroje w Polsce? Czy również możemy liczyć na zmianę przepisów? Może być ciężko, bo na przykład mieszkańcom Bukowiny Tatrzańskiej przeszkadza automat vendingowy, w którym kupić można produkty z CBD.
CBD to nie THC – ale jak widać górale tego nie rozróżniają
Niestety nie jest to kolejna wersja z serii dowcipów o średnio rozgarniętym bacy. W Bukowinie Tatrzańskiej naprawdę lokalna społeczność podniosła larum i domaga się usunięcia automatu, w którym dostać można produkty na bazie CBD. Może na wstępie podkreślę, że chodzi o maszyny, w których znajdują się wyłącznie w pełni legalne produkty. Stężenie THC w marihuanie jest bowiem śladowe (maksymalnie 0,2%).
Wszelkie produkty na bazie CBD są całkowicie legalne. Nie musimy być pełnoletni, aby po nie sięgać. Warto podkreślić, bo niestety wciąż powielane są wymyślne teorie zrównujące CBD do poziomu naturalnych dopalaczy. Możemy produkty na bazie CBD zakupić online, w specjalnych sklepach, jak również w samoobsługowych automatach. Nie istnieją jakiekolwiek ograniczenia sprzedażowe.
Przemysł CBD się rozwija, w Polsce dalej nie wiedzą co to
Zatem stosowanie nie tylko nie prowadzi do uzależnień, ale, co więcej – w określonych przypadkach może znacznie ułatwić życie. Często słyszę, że z CBD i THC jest jak z piwem zero, w korelacji do zwykłego piwa zawierającego alkohol. To nie do końca jest jednak prawda. Nie ma bowiem żadnych udokumentowanych naukowo zalet wynikających ze spożywania piwa bezalkoholowego. Tymczasem, w ostatnich latach przeprowadzono tysiące badań, w których wykazano, że stosowanie CBD prowadzi do leczenia szeregu objawów wywołujących schorzenia. Jest szczególnie rekomendowane w przypadku bezsenności, objawów typowych dla zespołu stresu pourazowego oraz przy chorobie Alzheimera. Legalizacja produktów zawierających CBD może przyczynić się do powstania tysięcy nowych miejsc pracy. Konopie przemysłowe wykorzystywane są bowiem nie tylko do produkcji suplementów, olejków, czy suszy do palenia.
Foliarzy jest coraz więcej
Cóż, jako że w życiu szczególnie bliska jest mi filozofia pewnego myśliciela z Królewca, to czuję się niejako w obowiązku, aby o tym wspomnieć. Zupełnie dziwi mnie postawa protestujących, a jeszcze bardziej pobudki, które nimi kierują. To typowy przykład, w którym źródłem narzekania i ogólnego niezadowolenia jest niewiedza. W całej Europie przemysł oparty na produktach konopnych ma się coraz lepiej. Dla wielu rolników uprawy legalnych konopi mogą okazać się swoistym renesansem dla ich działalności. Szczególnie z uwagi na sowite dotacje przyznawane w ramach funduszy europejskich.
W zasadzie ta sytuacja przypomina mi nieco postawę antyszczepionkowców. Jakoś dziwnie się składa, że o szkodliwości szczepionek wypowiadają się ludzie, którzy zapewne w swoim życiu nie słyszeli, czym jest mitochondrium. Co do samych górali – o nich też nie mam najlepszego zdania. Na Kasprowym Wierchu już dawno mógłby powstać ośrodek narciarski z prawdziwego zdarzenia, a tymczasem na szczyt dalej trzeba wjeżdżać zdezelowanym krzesłem z lat ’60. Ośrodek jednak nie powstanie – nie tylko z powodu niemogących dojść do porozumienia górali. Problemem są również ekolodzy, którzy ewentualne rozbudowy infrastruktury narciarskiej traktują jako zamach na dziką przyrodę. Cóż, taki to właśnie dziwny kraj, w którym intelektualni amisze chcą wmawiać innym swoją racje.