Zamawiając jedzenie przez Internet liczymy, że to do nas dotrze. Rozwój branży ecommerce w ostatnich latach sprawił, że najczęściej nie ma z tym większego problemu. Nowoczesność wciąż jednak zderza się z reliktem minionej epoki, jakim jest kod pocztowy. Bywa, że ten niepozorny element może skomplikować nasze zamówienie.
Automat może uznać, że wie lepiej od nas, jaki mamy kod pocztowy
Osoby urodzone w czasach przed powszechnym dostępem do Internetu mogą się czasem czuć niczym w jakimś serialu science fiction. Na przykład żeby zamówić jedzenie wystarczy telefon – i bynajmniej nie chodzi tutaj o żadne dzwonienie do restauracji. Branża ecommerce oferuje przed nami szeroki wachlarz opcji. Kiedy już wybierzemy sobie przez Internet co chcemy skąd chcemy pozostaje tylko wybór adresu. Wystarczy tylko jedno kliknięcie i system dostawcy naszego posiłku sam zlokalizuje nasz adres.
Brzmi pięknie. Z całą pewnością to rozwiązanie szybkie i wygodne. Mogą nas jednak niekiedy czekać nieprzewidziane komplikacje. Co jeśli automat dostawcy przypisze nam inny kod pocztowy, niż ten, którym posługiwaliśmy się przez całe życie? Teoretycznie nie powinno nam to robić różnicy, dopóki nasze zamówienie rzeczywiście do nas dotrze.
Problem wcale nie jest taki błahy, jak by się mogło zdawać na pierwszy rzut oka. W końcu żywność przez Internet zamawia już zdecydowana większość Polaków. Niektóre szacunki mówią nawet o 85 proc. osób, które korzystają z takiej możliwości przynajmniej od czasu do czasu. Nie każdy jest przecież entuzjastą nowoczesnych technologii. Są osoby, które podchodzą do nich wręcz nieufnie i nowinki przyswajają sobie powoli. W ich przypadku nieprzewidziane komplikacje przy zamawianiu jedzenia w Sieci mogą je na jakiś czas zniechęcić do takiej formy.
Pyszne.pl wciąż potrafi być nieco nazbyt drobiazgowe w kwestii ustalania kodu pocztowego odbiorcy
Oczywiście, jest wiele rzeczy przy zamówieniu, które potencjalnie mogłyby pójść nie tak. Czemu więc akurat kod pocztowy? Punktem wyjścia do rozważań powinien być sposób składania zamówień w serwisie Pyszne.pl. Podanie kodu pocztowego jest w tym przypadku niezbędne. Automatyczna lokalizacja ma tendencję do podawania kodu pocztowego przypisanego do najbliższej placówki pocztowej. O ile mieszkańcy największych polskich metropolii są przyzwyczajeni do kilku kodów w obrębie miasta, o tyle w przypadku około stutysięcznych miejscowości bardzo łatwo o dysonans poznawczy.
Co gorsza, automat jest na tyle pomocny, że stara się usilnie poprawiać nasze błędy. Czyli w tym wypadku próby wpisania „ręcznie” kodu pocztowego właściwego dla naszego adresu, z którego korzystaliśmy przez całe życie. Nie ma jednak co wieszać psów na Pyszne.pl, bo równocześnie system ustala nasze położenie za pomocą systemu GPS. Na wyświetlanej mapce możemy zweryfikować, czy nasz adres rzeczywiście się zgadza.
Danymi tymi powinien dysponować również kurier, więc jedzenie powinno do nas dotrzeć. Pozostaje jednak kwestia tego, czy „niewłaściwy” kod pocztowy przypadkiem nie wpłynie chociażby na naliczenie poprawnego kosztu dostawy. Restauratorzy to tacy sami ludzie, jak ich klienci. Oni również mogą nie wiedzieć, że wprowadzony przez system kod wcale nie oznacza jakiejś innej miejscowości.
Warto bowiem wspomnieć, że bardzo często nie do końca zdajemy sobie sprawę z tego, czym kod pocztowy tak naprawdę jest. Otóż kody pocztowe w Polsce wcale nie muszą być przypisane do konkretnej gminy, czy regionu. Najczęściej są przypisywane miejscowościom. Są jednak wyjątki. Jak już wspomniano wyżej, mogą oznaczać konkretną placówkę pocztową w danym mieście. Mogą również być przypisane do konkretnego odbiorcy. Własny kod pocztowy mają na przykład Telewizja Polska, czy Narodowy Bank Polski. Największe miasta w Polsce stanowią tzw. „miasta wydzielone”.
Poszczególni dostawcy jedzenia działający w Polsce w różny sposób podchodzą do ustalania adresu klienta
Systemy obsługujące zamówienia z dostawą są dzisiaj już całkiem zaawansowane. Na tyle, że jesteśmy w stanie niemalże na bieżąco śledzić, co się dzieje z naszym zamówieniem. Nie ma jednak na szczęście jednego konkretnego „standardu”.
Niektórzy operujący w Polsce wiodący dostawcy jedzenia podchodzą do problemu nieco inaczej, niż Pyszne.pl. Glovo w ogóle nie korzysta z kodów pocztowych przy podawaniu adresu w oparciu o automatyczną lokalizację. Uber Eats z kolei pozwala nam wpisać adres ręcznie. W obydwu przypadkach mamy do czynienia z metodami prostszymi i bardziej skutecznymi.
Także co bardziej znane sieci fast foodów mają swoje rozwiązania. McDonalds w usłudze McDelivery skupia się na ustaleniu naszego rzeczywistego położenia. Kod pocztowy ponownie nie ma większego znaczenia. System zamówień KFC co prawda ustala nasz kod pocztowy, jednak nie wydaje się być tak drobiazgowy, jak w przypadku Pyszne.pl. Pizza Hutt lokalizuje nasz adres bez korzystania z kodu pocztowego. W razie problemów, na przykład przy składaniu zamówienia przez komputer, możemy skorygować adres ręcznie.
Pewność zamówienia wydaje się być kluczowa z punktu widzenia każdej formy zakupów żywności przez Internet, zwłaszcza tej świeżej. W tym konkretny przypadku problemy z ustaleniem adresu odbiorcy mogą oznaczać, że jedzenie dotrze do niego zimne. Klient będzie wówczas najczęściej niezadowolony. Tego z pewnością woleliby uniknąć zarówno restauratorzy, jak i kuriery, oraz same platformy pośredniczące w zamówieniu. Dlatego właśnie ten nieszczęsny kod pocztowy może być niekiedy elementem, któremu warto poświęcić nieco więcej uwagi.