Na stronie Rządowego Centrum Legislacji opublikowano projekt nowego rozporządzenia ministra infrastruktury. Jego uchwalenie oznacza, że pojawi się nowa opłata za badanie techniczne samochodu wynoszącą 100 proc. wysokości opłaty za samo jego przeprowadzenie. Nową daninę zapłacą spóźnialscy kierowcy, którzy wykonają badanie techniczne 30 dni po wyznaczonym terminie.
Resort infrastruktury chce nie tylko dyscyplinować kierowców, ale także zapewnić fundusze na nadzór techniczny w Polsce
Ministerstwo Infrastruktury chce zdyscyplinować kierowców do terminowego dokonywania przeglądów technicznych swoich pojazdów. Czy istnieje lepszy sposób, niż nowa opłata za badanie techniczne? W Rządowym Centrum Legislacji znajdziemy już projekt stosownego rozporządzenia. Resort infrastruktury przekonuje, że chodzi także o bezpieczeństwo uczestników ruchu drogowego w Polsce i zapewnienie funduszy na realizację zadań związanych z nadzorem nad prawidłowością przeprowadzania badań. Priorytety jednak są jasno określone.
(…) Jednakże, przede wszystkim jest to istotne rozwiązanie, które ma na celu zdyscyplinowanie właścicieli i posiadaczy pojazdów do przedstawiania pojazdów do badania technicznego w wyznaczonym terminie
Jak miałaby wyglądać nowa opłata? Jeżeli kierowca przekroczy wyznaczony termin o więcej niż 30 dni, to płaciłby podwójnie za samo przeprowadzenie badania technicznego. I tak na przykład obecnie koszt przeprowadzenia takiego badania dla samochodu osobowego wynosi 98 zł. Spóźnialski kierowca zapłaciłby 196 zł. W przypadku pojazdów zasilanych gazem przegląd kosztuje 162 zł, więc po 30 dniach od terminu należałoby zapłacić 324 zł.
Nowa opłata za badanie techniczne zasili budżet Transportowego Dozoru Technicznego. Pobierający opłatę za przeprowadzenie przeglądu dokonanego po terminie będą odprowadzać stosowną kwotę na wyodrębniony rachunek tej instytucji.
Wygląda na to, że nowa opłata za badanie techniczne dla spóźnialskich pojawi się już w drugiej połowie tego roku
Przygotowywane przez Ministerstwo Infrastruktury rozporządzenie wiąże się z nowelizacją prawa o ruchu drogowym i niektórych innych ustaw. Chodzi także o zaimplementowanie rozwiązań wymaganych przez prawo Unii Europejskiej. W tym przypadku chodzi o zmiany związane z nadzorem nad przeprowadzaniem badań technicznych pojazdów. Organem wyznaczonym do jego sprawowania będzie Dyrektor Transportowego Dozoru Technicznego.
Resort zakłada, że rozporządzenie wejdzie w życie razem z nowym brzmieniem ustawy prawo o ruchu drogowym. Nastąpi to już 1 czerwca. Warto jednak wspomnieć, że sama nowa opłata za badanie techniczne dla spóźnialskich miała wejść w życie dopiero od 1 września tego roku.
Kolejną nowość ma stanowić obowiązek robienia zdjęć kontrolowanemu pojazdowi przez diagnostów. Chodzi o ukrócenie procederu lewych przeglądów technicznych. Zdjęcia mają obejmować bryłę pojazdu wraz z tablicą rejestracyjną na stanowisku kontrolnym do wykonywania badań technicznych. Drugie zdjęcie ma przedstawiać wskazanie drogomierza oraz informacje dotyczące daty i godziny jej wykonania. Fotografie mają być przechowywane przez stacje kontroli pojazdów przez pięć lat.
Co ciekawe: nic nie wskazuje na to, by rządzący planowali ponieść bazowy koszt badania. Droższy przegląd techniczny samochodu stanowił postulat samych diagnostów. Ci od dawna zwracają uwagę, że wysokość opłaty nie zmieniła się od 2004 r.