Od kilku miesięcy wszyscy odczuwamy gwałtowny wzrost cen w niemal każdym segmencie gospodarki. Cena za bochenek chleba, masło czy olej szokuje już nie tylko w osiedlowych sklepikach, ale i „tanich” sieciówkach. Drożeją paliwa. W górę idzie gaz i woda. Płacimy wyższy czynsz. Niestety, ekonomiści przewidują, że to może być dopiero początek. Analizujemy najnowsze prognozy – co zdrożeje w 2022?
Inflacja w styczniu wyniosła 9,2%. Był to najwyższy wynik od 22 lat. Analitycy NBP przewidują jednak, że konsekwencją wojny w Ukrainie będzie jeszcze wyższa inflacja. Według prognoz, osiągnie nawet poziom dwucyfrowy.
Chleb pod koniec roku może kosztować 10 złotych
Za sprawą drastycznych podwyżek ceny gazu dla firm, a także wzrostu ceny mąki, pieczywo w tym roku jest dużo droższe. W tym momencie za bochenek chleba płacimy 5-6 złotych. Sporo.
Niepokojącą prognozę przedstawił w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną” Sławomir Butka, prezes Stowarzyszenia Rzemieślników Piekarnictwa RP.
Jeśli dziś bochenek chleba kosztuje średnio ok. 5 zł, to jego cena skoczy do ponad 6 zł. W kolejnych miesiącach nie wykluczam dalszych wzrostów i ceny bliższej 9–10 zł na koniec roku – zapowiedział.
Ekspert zwrócił uwagę na rekordowe wzrosty cen mąki oraz zbóż. Ta pierwsza podrożała w stosunku do zeszłego miesiąca o przeszło 30%. Natomiast za tonę pszenicy konsumpcyjnej trzeba już płacić minimum 1,8 tys. zł, a paszowej – 1,75 tys. zł. Tydzień wcześniej ceny zaczynały się odpowiednio od 1,4 tys. zł i 1,1 tys. zł.
Co zdrożeje w 2022? – na pewno mięso
W stosunku do ubiegłego roku w lutym ceny wołowiny poszły w górę o 34,8%, a drobiu – o 26,1%. Wieprzowina podrożała o 6,4%. Dane wynikają z cyklicznego raportu „Indeks cen w sklepach detalicznych”, autorstwa UCE Research i Hiper-Com Poland.
Mięso dalej będzie drożało. Jest to poniekąd pochodna wzrostu cen energii i paliw. Co za tym idzie droższe jest wytworzenie, przewiezienie i magazynowanie produktów mięsnych. Dodatkowym czynnikiem jeśli chodzi o wzrost ceny tego produktu są również zmiany klimatyczne. Ostatnio częściej występujące susze i powodzie utrudniają uprawy. W efekcie powstaje mniej surowca paszowego i jest on droższy. Takie powiązania są w gospodarce bardzo ważne.
Według Magdalena Kowalewskiej, analityka sektora Food & Agri w BNP Paribas, w 2022 roku zdrożeje zwłaszcza mięso drobiowe, ale pójść w górę ma również dotychczas stosunkowo tania wieprzowina. Według analityczki, ceny produktu mogą w tym roku poszybować jeszcze o około 10%.
Co ciekawe, w związku ze wzrostem cen mięsa, analitycy spodziewają się, że zwiększy się popyt na jajka, które stanowią najtańszy substytut białka zwierzęcego. Jeśli prognozy się sprawdzą, jajka również mogą podrożeć.
Globalny problem rosnących cen oleju pogłębi się
Badanie „Indeks cen w sklepach detalicznych”, o którym już wspomniałam, pokazało, że w ostatnim roku najbardziej podrożały produkty tłuszczowe. Aż o 66,9%. Szczególny wzrost cen dotyczy oleju, który w ubiegłym roku był tańszy o ponad 90%. Margaryna już poszła w górę o 40,3%, a masła – o 36,1%.
Analizując co zdrożeje w 2022 roku, trzeba wspomnieć o produktach tłuszczowych. Wojna między Rosją a Ukrainą będzie miała niebagatelny wpływ na ich cenę. Wynika to z faktu, że Ukraina to jeden z głównych dostawców oleju rzepakowego, który odpowiada za połowę globalnego eksportu. W połączeniu z malejącą ilością rzepaku na świecie i suszami, dotykającymi producentów, skutkuje to monumentalnym wzrostem ceny ostatecznego produktu. Zdaniem analityków BNP Paribas, w tym segmencie w najbliższym czasie czekają nas podwyżki od kilku do kilkunastu procent.
Ceny mieszkań w 2022 roku – spadną czy wzrosną?
Na początku lutego moja redakcyjna koleżanka poruszała na łamach Bezprawnika temat cen mieszkań w 2022 roku. Wówczas redaktor Szymczyk-Przewoźna pisała o tym, że w niektórych małych miejscowościach, gdzie popyt na mieszkania będzie mniejszy, ceny mogą nawet spaść.
Rosyjska inwazja na Ukrainę zmieniła jednak te prognozy i na pytanie co zdrożeje w 2022 trzeba odpowiedzieć również – mieszkania. Obecnie ceny mieszkań w Polsce są o około 16% droższe niż przed rokiem (tak wynika z raportu Expandera). Dodatkowo tendencja wzrostowa się utrzymuje.
Przyczyny? Wysokie ceny surowców i materiałów budowlanych, problem z ich dostępnością, dynamiczny odpływ pracowników, wysoka inflacja, ustawa deweloperska oraz sankcje nakładane na Rosję. Wszystko to wpływa bezpośrednio na koszty budowy oraz ceny lokali.
Zdaniem Katarzyny Tworskiej, dyrektor zarządzającej redNet 24, firmy specjalizującej się w sprzedaży mieszkań deweloperskich, ceny mieszkań w 2022 roku będą wciąż wzrastać:
Niewątpliwie deweloperzy nie mają miejsca na obniżkę cen ze względu na rosnące koszty. Kurs złotego i rosnące stopy procentowe wpływają bezpośrednio na zdolności kredytowe kupujących i na spłatę comiesięcznych rat tych już zaciągniętych. Natomiast jak zachowa się rynek będzie można powiedzieć za kilka miesięcy, teraz za wcześnie na jakieś konkretne diagnozy – oceniła ekspertka.
Nawet, jeśli w ciągu ostatnich dwóch tygodni spadła liczba wnioskujących o kredyty mieszkaniowe, nie oznacza to już tendencji spadkowej na przyszłość. Ludzie reagują emocjonalnie, co zrozumiałe, jednak wszyscy mamy świadomość, że każdy potrzebuje do swojej egzystencji dachu nad głową i zakup nieruchomości jest wciąż najlepszą ochroną kapitału – dodała.
Wzrosty cen będą wyższe niż wcześniej zakładano
Wzrost cen surowców i żywności, a także podwyższenie dynamiki inflacji to dwa potencjalne skutki konfliktu na wschodzie. Więc co zdrożeje w 2022 roku? Z pewnością żywność. Możemy się również spodziewać wzrostu cen mieszkań, a także czynszu najmu. Zgodnie z najnowszymi prognozami w najbliższym czasie tańsze mają być z kolei paliwa.
- Zobacz: Orlen obniża ceny paliw