Rosnące stopy procentowe i nowe stanowisko KNF negatywnie wpływają na zdolność kredytową Polaków. Oprócz tego nadal też rosną ceny mieszkań – przynajmniej w największych miastach. Okazuje się też, że rodziny z dziećmi otrzymają mniejszy kredyt – co wynika z kosztów urealnienia przez banki kosztów życia potencjalnych kredytobiorców.
Zdolność kredytowa Polaków spada. A będzie coraz gorzej
Od 1 kwietnia banki mają obowiązek stosować się do nowego stanowiska KNF. Zgodnie z nim, oceniając zdolność kredytową, bank powinien uwzględniać możliwość podniesienia stopy referencyjnej aż o 5 pkt proc. To z kolei znacząco wpływa na obniżenie zdolności. Z szacunków analityków wynika, że nawet o jedną czwartą – i to zaledwie w ciągu miesiąca. W porównaniu z wrześniem 2021 r. zdolność kredytowa mogła natomiast spaść nawet o połowę.
Warto jednak pamiętać, że stanowisko KNF nakazuje bankom zrewidowanie podejścia również w innych kwestiach. Chodzi m.in. o udział raty kredytu (i innych zobowiązań finansowych) względem dochodu. KNF rekomenduje w swym stanowisku, by rata kredytu (i innych zobowiązań finansowych) nie przekraczała 40 proc. dochodów osób o niższych zarobkach i 50 proc. dla osób, które zarabiają więcej.
Oprócz tego banki ostrożniej szacują też ogólne koszty życia – co niewątpliwie ma również związek z inflacją. Jak się okazuje, trudniej o kredyt będą mieć też… rodziny z dziećmi.
Rodziny z dziećmi otrzymają mniejszy kredyt
Jak wynika z raportu Expandera i Rentier.io, w gorszej sytuacji znalazły się rodziny z dziećmi. Dla przykładu – małżeństwo z dwójką dzieci i dochodem 6000 zł netto we wrześniu 2021 r. mogło liczyć kredyt w wysokości ok. 315 tys. zł. Miesiąc temu kwota ta spadła do ok. 197 tys. zł, a obecnie wynosi… 136 tys. zł. To z kolei oznacza, że bez wysokiego wkładu własnego – najlepiej powyzej 20 proc. – szansa na kupno mieszkania, zwłaszcza w większym mieście, spadła praktycznie do zera. Należy też pamiętać, że dużo zależy od banku – np. w ING modelowa rodzina otrzymałaby tylko… 78 tys. zł kredytu. Wszystko też wskazuje na to, że sytuacja będzie jeszcze gorsza.
Dla porównania – małżeństwo bez dzieci, z identycznym dochodem, powinno otrzymać ok. 315 tys. zł kredytu.
Mieszkanie bez wkładu własnego nie pomoże
Już niedługo wystartuje program „Mieszkanie bez wkładu własnego” – część rodzin czeka zatem do końca maja, by móc skorzystać ze wsparcia. Problem polega jednak na tym, że w tym momencie program może stać się właściwie całkowicie bezużyteczny – aby otrzymać kredyt bez wkładu własnego, zdolnosć kredytowa będzie musiała być jeszcze większa. Szanse na środki, pozwalające sfinansować w stu procentach zakup nieruchomości, będą w wielu wypadkach minimalne.