Właściciel sklepu kuzniewski.pl na początku sierpnia złożył wniosek o ogłoszenie upadłości. W oficjalnym komunikacie czytamy, że problemy sklepu są spowodowane złą koniunkturą na rynku. Byli pracownicy w sieci twierdzą, że model działania sklepu przypominał wręcz piramidę finansową, czego efektem są tysiące klientów, którzy mogą mieć trudności z odzyskaniem swoich pieniędzy.
W sieci od kilkunastu miesięcy zbierały się czarne chmury nad jednym z bardziej reklamujących się sklepów ze sprzętem komputerowym w kraju. Schemat był zazwyczaj ten sam – opłacone zamówienie, po czym brak reakcji ze strony sklepu. Gdy po kilku tygodniach czy nawet miesiącach zamówienie wciąż nie było realizowane, pechowy klient, publicznie domagał się załatwienia sprawy, najczęściej za pośrednictwem jakiegoś branżowego forum. Całą sprawę zazwyczaj udawało się jakoś rozwiązać polubownie albo zwracając pieniądze, albo wysyłając zamówiony towar. W międzyczasie handlowcy i marketingowcy sklepu zwodzili klienta za nos, tłumacząc problemy brakami w magazynie, problemem z dostawcami czy czymkolwiek innym, w miarę wiarygodnym.
kuzniewski.pl – pudrowanie trupa
Często jednak okazywało się, że towar sprzedawany jako nowy i nieużywany, w istocie był powystawowy, serwisowany, czy nawet pochodził ze zwrotów. Niektórzy klienci powinni cieszyć się, że w ogóle dostali zamówiony sprzęt. Jak się okazuje, ogromna ilość zamówień nigdy nie została zrealizowana, a pieniądze najzwyczajniej w świecie przepadły. Warto zaznaczyć, że nie chodzi tu o zwykłe laptopy za 1000 zł, ponieważ sklep w dużej mierze zajmował się sprzedażą urządzeń profesjonalistom. Mówimy więc o maszynach za kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.
Byli już pracownicy opisują, że działanie firmy przypominało nieco piramidę finansową. Z wpłat klientów realizowano rachunki firmy, a dopiero na samym końcu zamawiano sprzęt. Główną rolą handlowców było granie na zwłokę i wciskanie kolejnych kitów rozżalonym klientom. Sama firma miała być psuta przez nieprzemyślane wydatki, okropną logistykę czy wreszcie dziwne zachcianki szefa. Ten miał wydawać setki tysięcy złotych na luksusowe samochody, bogato urządzone showroomy czy intensywny marketing, zarówno w świecie rzeczywistym, jak i w internecie. To wszystko miało na celu pokazanie, że firma jest bogatsza niż w rzeczywistości.
kuzniewski.pl – przerost formy nad treścią
Za zamkniętymi drzwiami prawda miała wyglądać już zupełnie inaczej. Piętrzące się zaległości, które podobno sięgają kilku milionów złotych, problemy z dostawcami, brak wypłacanych premii czy wreszcie zwolnienia. To wszystko doprowadziło do tego, że właściciel zdecydował się na złożenie wniosku o upadłość. Co ciekawe, sklep wciąż przyjmuje zamówienia, a jedyną formą zapłaty jest płatność przy odbiorze. Co więcej, jeszcze na kilka dni przed komunikatem o ogłoszeniu upadłości, klienci byli zapewniani, że wkrótce otrzymają swoje zamówienia. Właściciel miał nawet załatwiać usuwanie negatywnych komentarzy z niektórych serwisów!
To dopiero początek historii sklepu kuzniewski.pl. Dużo wskazuje na to, że w toku postępowania upadłościowego wyjdą na jaw kolejne kwiatki i sposoby jego działania. To dobra lekcja dla wszystkich robiących zakupy w internecie, aby dokładnie prześwietlić sklep i szczególną uwagę zwracać na komentarze, jakie zostawiają inni kupujący. Być może dzięki temu zaoszczędzimy sporo pieniędzy, a przede wszystkim nerwów.