Powoli dobiega końca dramat pracowników ZUS spowodowany zatargiem z jednym z jedenastu związków zawodowych.
Sprawa budziła ogromne zainteresowanie wśród naszych czytelników – szczególnie tych, którzy są pracownikami Zakładu Ubezpieczeń Społecznych. Konflikt był zarazem wodą na młyn wszystkich tych, którzy uważają, że z działalności związków zawodowych wynika dziś więcej złego, niż dobrego.
ZUS chciał od jakiegoś czasu podnieść pensje swoim pracownikom i próbował zawrzeć porozumienie z działającymi w ramach Zakładu związkami zawodowymi – spośród jedenastu, na proponowane warunki przystało dziesięć. W kontrze cały czas ustawiała się Związkowa Alternatywa, której działania oceniam skrajnie krytycznie. Pomimo marginalnego poparcia ze strony pracowników Zakładu, jej liderzy – w tym na przykład znany z opowiadania skrajnie lewicowych potworków Piotr Szumlewicz – sprawiali wrażenie doskonale się odnajdujących, brylujących, wręcz ogrzewających się w świetle tego konfliktu. Doszło już nawet do tego momentu, że sami pracownicy ZUS nie wiedzieli, kto aktualnie bardziej jest ich przeciwnikiem – sam ZUS, czy związek zawodowy Związkowa Alternatywa. Piotr Szumlewicz ripostował, wyzywając pracowników od baranów na YouTubie.
Związkowa Alternatywa na szczęście przegrała i będą podwyżki w ZUS
Mam dobre wieści dla pracowników ZUS, choć pewnie sami już dostali też dobre wieści. Już w sierpniu na ich konta wpłyną podwyżki oraz wyrównanie pensji, licząc od stycznia 2022 roku. ZUS wykazał się kreatywnością interpretacyjną, ale dzięki temu udało się zawrzeć porozumienie z wybranymi związkami zawodowymi, a tym samym pieniądze spłyną na konta pracowników Zakładu.
Impas skutecznie przełamało sześć organizacji związkowych, wszczynając nowy spór zbiorowy i składając postulat realizacji postanowień ww. porozumienia płacowego. W dniu 11 lipca 2022 r. doszło do zawarcia porozumienia kończącego ten nowy spór zbiorowy. Zakład wypłaci podwyżki swoim pracownikom na podstawie tego porozumienia.
Oczywiście gdzieniegdzie widziałem już posty zwolenników Związkowej Alternatywy, którzy podpinają się pod ten sukces, wskazując, że oni tak naprawdę niczego nie blokowali. Otóż to nieprawda, związki zawodowe z ZUS na czele znalazły kreatywny prawnie sposób, by zawrzeć porozumienie pomimo Związkowej Alternatywy, ale warto pamiętać, że gdyby im się nie udało, to pracownicy Zakładu nadal byliby zawieszeni w impasie i bez podwyżek. Związkowa Alternatywa ma więc w tej podwyżce mniej więcej taki udział, jak Prawo i Sprawiedliwość w wyborze Joe Bidena na prezydenta Stanów Zjednoczonych.