Sytuacja na rynku nieruchomości staje się coraz trudniejsza. Z jednej strony mieszkania na wynajem nieustannie drożeją; z drugiej – rosną stopy procentowe, a wraz z nimi raty kredytu hipotecznego, którym zakup mieszkania sfinansowało wielu Polaków. W praktyce spora część społeczeństwa boryka się ze znacznie większymi opłatami niż chociażby rok temu. Rosną też opłaty eksploatacyjne mieszkań. W związku z tym rząd szykuje program tanich mieszkań, który miałby zostać uruchomiony jeszcze w tym roku. Skorzystać mają najbardziej potrzebujący.
Rząd szykuje program tanich mieszkań
Uchodźcy z Ukrainy, ale i samotne matki czy osoby niepełnosprawne szczególnie odczuwają trudną sytuacją na rynku mieszkaniowym. To zazwyczaj osoby, których nie stać w tym momencie na zakup własnego mieszkania (nawet na kredyt). W związku z tym pozostaje im wynajmowanie horrendalnie drogich mieszkań – podczas gdy często takie osoby są zatrudniane w nisko płatnych zawodach, na pół etatu lub w ogóle mają problem ze znalezieniem zatrudnienia. Jak się jednak okazuje, rządzący dostrzegli konieczność pomocy tym osobom – rząd szykuje bowiem program tanich mieszkań dla potrzebujących, co wczoraj potwierdziła Agnieszka Ścigaj, minister w KPRM.
Pomysł na program – mający w zamyśle pomóc głównie uchodźcom – to koncepcja sprzed kilku miesięcy. Minister, zapytana w Radiu Wrocław o to, czy rządzący faktycznie podejmą się jego realizacji, odpowiedziała, że ma nadzieję, że program pilotażowy zostanie uruchomiony bardzo szybko. Jak jednak zaznaczyła, ostatecznie programem będą objęci nie tylko uchodźcy, ale i inne osoby potrzebujące. Co więcej, program będzie mieć na celu nie tylko poszerzenie listy lokali komunalnych w dobrym stanie, które mogłyby zostać udostępnione osobom potrzebującym. Oprócz tego rządzący chcą też takim osobom pomóc w kwestii pracy czy edukacji.
Mieszkania nie stawałyby się jednak własnością potrzebujących; lokale byłyby udostępniane przez gminy.
100 tanich mieszkań do użytku w trzech regionach Polski
Ścigaj zaznaczyła jednak, że plany rządu to „skomplikowany twór prawny”, który wymaga jeszcze dopracowania, zwłaszcza jeśli chodzi o połączenie rozwiązań opracowywanych (lub opracowanych w przeszłości) przez różne ministerstwa. Już teraz jednak wiadomo, że jeszcze w tym roku, w ramach pilotażu programu, rząd chciałby oddać 100 tanich mieszkań do użytku w trzech regionach Polski. Nie wiadomo jednak na razie, w których, ani czy będą to miasta, czy też może niewielkie miejscowości lub wsie. Zwłaszcza, że chyba wszyscy mają w pamięci błyskotliwy plan rządu na zachęcanie uchodźców z Ukrainy do osiedlania się w malutkich miejscowościach, w których de facto nie za bardzo chcą mieszkać sami Polacy. Pomysł teoretycznie upadł, ale nie wiadomo, czy nie powróci właśnie w ramach nowego, rządowego programu.
Minister zapowiedziała jednocześnie, że ma nadzieję na sukces programu i jego wpisanie w strategię 5-letnią. Jak stwierdziła, co roku można byłoby w Polsce uruchomić 500-600 lokali.
Nie da się jednak nie zauważyć, że to kropla w morzu potrzeb – i program nie zmieni zbyt wiele. A na nowy program mieszkaniowy, z którego mogliby skorzystać wszyscy Polacy (lub przynajmniej większość) rządzący prawdopodobnie nie mają pomysłu – zwłaszcza po klęsce programu „Mieszkanie bez wkładu własnego”.