Jak wygląda kwestia otrzymywania alimentów przez pracujące dziecko? Czy moment rozpoczęcia pracy jest momentem granicznym, od którego płacenie alimentów przestaje być konieczne?
Dziecko pracuje, czy dalej muszę płacić na nie alimenty?
Jak wynika z zasady zawartej w art. 133 Kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, rodzice mają obowiązek świadczenia alimentów na rzecz dziecka, które nie jest w stanie samodzielnie się utrzymać. Jeżeli dochody z majątku dziecka wystarczą na pokrycie kosztów jego utrzymania i wychowania, rodzic może zostać zwolniony z obowiązku alimentacyjnego.
Wynika z niego dość jasno, że najważniejszą kwestią przy ustalaniu obowiązku alimentacyjnego jest możliwość samodzielnego utrzymania się. Nie jest więc to nauka czy praca sama w sobie. Oznacza to, że sąd rozstrzygając o obowiązku alimentacyjnym, będzie badał przede wszystkim, w jakim stopniu dziecko jest w stanie utrzymać się samodzielnie. A to z kolei oznacza, że każda z sytuacji będzie rozpatrywana indywidualnie i nie ma jednego właściwego wzoru postępowania.
Alimenty na pracujące dziecko
Warto o tej zasadzie pamiętać, gdyż nie zawsze jedynie dorywcza praca zapewnia otrzymywanie alimentów. Tak samo, jak nie zawsze będzie oznaczała ich pozbawienie. Jeżeli jednak pełnoletnie dziecko prowadzi dorosłe życie w znaczeniu, jakie większość z nas za takie uważa, sąd raczej nie spojrzy przychylnie na argument o braku możliwości samodzielnego utrzymania. Do tego dochodzi również pytanie, czy dziecko stara się w ogóle o swoją samodzielność?
Alimenty nie są sposobem zemsty
Niestety, ale na tym polu również dochodzi do nadużyć. Kwestia pewnego rodzaju wyłudzania alimentów przez dorosłe dzieci jest tak samo powszechna, jak unikania ich płacenia przez zobowiązanych rodziców. Do sądów trafiają przeróżne i dość kreatywne dowody świadczące o nauce i braku możliwość samodzielnego utrzymania się. Wszystko po to, by utrzymać otrzymywanie alimentów w wysokości 300 – 400 zł. W tym celu zostaję się np. słuchaczem szkół wieczorowych albo pracuje na czarno. Innym sposobem jest również zapisanie się na bardzo drogie studia wyższe, np. medycynę, dodatkowe zajęcia albo wynajem drogiego mieszkania. Takich rozwiązań można spotkać bardzo wiele. Część z nich odnosi oczekiwany skutek, część nie. Warto pamiętać, że oprócz braku możliwości samodzielnego utrzymania się jest również kryterium uzasadnionych potrzeb.