Inflacja, rosnące koszty napraw, wytyczne KNF to powody, przez które szef PIU zapowiada podniesienie składek OC. Oczywiście ma na to wpływ też nieuwaga czy pech kierowców. Wzrost kosztów OC może być odczuwalny.
Wzrost kosztów OC może być odczuwalny
Pisząc kilka dni temu, że wrosną kary za brak OC, natrafiłam na dane, z których wynikało, że na odszkodowania z polis OC i AC poszło w ciągu półrocza prawie 8 mld zł. Przy podobnej liczbie zdarzeń, jak rok wcześniej, wartość wypłaconych odszkodowań była o ok. 800 mln zł wyższa. Te liczby nasuwały podejrzenie o możliwy wzrost składek za OC. Dziś trzeba powiedzieć, że to już pewne. Podwyżki zapowiedział w rozmowie z Polską Agencją Prasową, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń, Jan Prądzyński.
„Ceny zarówno nowych, jak i używanych pojazdów wzrosły. (…) Rośnie wartość pojazdów więc rosną też szkody wypłat w razie kradzieży czy szkody całkowitej. Wyższe są też koszty napraw. (…) Zgodnie z naszymi analizami, jeżeli obecne średnie ceny OC utrzymają się, to w ciągu najbliższych dwóch lat strata na OC dla całego rynku wyniesie aż 3,4 mld zł. Ma na to wpływ inflacja, przekładająca się na rosnące koszty napraw, tj. drożejące części i robocizna. A także gorszy dostęp do części z powodu kłopotów z dostawami” powiedział PAP, prezes PIU.
Przyszły wytyczne
Średnia składka za obowiązkowe ubezpieczenie OC wyniosła w pierwszym półroczu 2022 r. 482,4 zł. To 1,2 proc. mniej niż rok wcześniej. Jednocześnie wzrosła średnia szkoda. Jej koszt wyniósł 8 769,5 zł. To o 5,2 proc. więcej niż przed rokiem. Dodatkowo, 1 listopada weszły w życie nowe rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego, które, w ocenie Jana Prądzińskiego, będą miały duży wpływ na koszty napraw. Ubezpieczyciele są prawnie zobowiązani do tego, by składki pokryły co najmniej koszty wypłacanych odszkodowań oraz koszty prowadzonej działalności. Przed wejściem w życie wytycznych nadzorcy ubezpieczyciele starali się absorbować koszty. W efekcie tego, jak wyjaśnił prezes Izby, wynik techniczny z ubezpieczenia OC komunikacyjnego spada. Po pierwszym półroczu 2022 r. był o ponad 50 proc. niższy niż rok wcześniej i jest obecnie bardzo bliski zera.
PIU krytykuje moment wprowadzenia rekomendacji. Ubezpieczyciele obawiają się, że rosnące koszty życia mogą spowodować ograniczenia wydatków na ubezpieczenia, gdy będą jeszcze wyższe koszty OC. A to może oznaczać wzrost liczby nieubezpieczonych pojazdów. Na dziś według szacunków UFG po naszych drogach może jeździć około 90 tys. takich samochodów. Przy ponad 27 mln aktywnych umów ubezpieczenia OC. Ubezpieczenie komunikacyjne OC musi mieć każdy właściciel samochodu. Nawet nieużywanego. UFG ściga za brak polisy. W razie wypadku taki kierowca, poza karą za brak OC, ponosi także koszty likwidacji szkody i odszkodowania. A te idą czasem w miliony złotych.