Regulamin sklepu internetowego jest zarówno źródłem wiedzy dla klienta, jak i zabezpieczeniem sprzedawcy. Są pewne kwestie, które muszą się tam znaleźć. Ale niektórych prawo nie wymaga, a mimo to warto je określić. Co nie musi, a mimo to powinno znaleźć się w regulaminie sklepu internetowego?
Co nie musi, ale jednak powinno znaleźć się w regulaminie sklepu internetowego?
O tym, co musi znaleźć się w regulaminie sklepu internetowego, pisaliśmy niedawno. Obowiązki na sprzedawcę nakłada szereg aktów prawnych. Jest to przede wszystkim ustawa o świadczeniu usług drogą elektroniczną. Określa ona obowiązki informacyjne związane z samym faktem świadczenia usług i zawierania umów przez internet. Do tego dochodzi ustawa Prawo telekomunikacyjne i obowiązki informacyjne dotyczące tzw. plików cookies.
Ponadto należy pamiętać o innych dokumentach, jak polityka prywatności. Jest to nazwa zwyczajowa, natomiast dokument określający m.in. cel i zakres przetwarzania danych osobowych, a zwłaszcza uprawnień użytkownika, jest obowiązkowy w ecommerce. Do tego pojawiają się obowiązki informacyjne wobec konsumentów, określające istotne kwestie, na przykład związane z poinformowaniem klienta o prawie odstąpienia od umowy.
Powyższe kwestie są obowiązkowe. Ich uchybienie może wiązać się z różnoraką odpowiedzialnością. Zaczynając od grzywny, kończąc a karach nakładanych przez Prezesa Urzędu Ochrony Danych Osobowych, czy też Prezesa Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Są jednak kwestie, które – dla bezpieczeństwa – warto określić.
Wyłączenie rękojmi jednoosobowym przedsiębiorcom
Z zakupów przez internet korzystają dzisiaj prawie wszyscy. Zatem nie tylko konsumenci, ale i również jednoosobowi przedsiębiorcy. Niby wiadomo, że konsument jest szczególnie chroniony, a przedsiębiorca nie. Nie jest to do końca prawda. Od początku 2021 roku możemy mówić o tzw. „małym konsumencie”. Przedsiębiorcy jednoosobowi mają pewne uprawnienia konsumenckie, o ile nie są profesjonalistami z zakresu przedmiotu danej umowy.
Chodzi tutaj o prawo odstąpienia od umowy, ochronę przed nieuczciwymi postanowieniami umownymi, ale także rękojmię. Pierwszego i drugiego nie można wyłączyć umownie, ale rękojmię – już tak. Jeżeli nie poruszymy tej kwestii w regulaminie, kontrahentowi (działającemu jako JDG) przysługiwać będzie 2-letnia rękojmia. Zgodnie z art. 558 KC (w brzmieniu dotyczącym transakcji z jednoosobowymi przedsiębiorcami),
Strony mogą odpowiedzialność z tytułu rękojmi rozszerzyć, ograniczyć lub wyłączyć.
Dopuszczalne są więc zapisy w regulaminie, określające, że w wypadku umów zawieranych z jednoosobowymi przedsiębiorcami ograniczona, a nawet wyłączona jest rękojmia. Jeżeli tego nie uwzględnimy, rękojmia – jak wspomniałem – będzie obowiązywać. Warto pamiętać, że taki zapis nie może dotyczyć konsumentów.
W kontekście rękojmi warto także w regulaminie wskazać, że opisów na stronie internetowej nie należy uznawać za zapewnienia sprzedawcy w rozumieniu art. 556[1] KC. Jeżeli rzecz nie jest zgodna z zapewnieniem (np. nie nadaje się do określonego celu), sprzedawca odpowiada z tytułu rękojmi (jeżeli nie jest wyłączona, o czym powyżej). Można więc dookreślić, że ewentualne zapewnienia dotyczą jedynie sytuacji, kiedy to klient samodzielnie zwróci się do sprzedawcy przez panel kontaktowy, aby uniknąć niejasności.
Właściwość sądu i inne zagadnienia
Warto także zabezpieczyć swoje interesy w kontekście właściwości sądu w wypadku sporów. Jeżeli pojawi się konieczność pozwania klienta, warto pomyśleć o tzw. umowie prorogacyjnej, czyli takich zapisach, które ustalą, który sąd będzie zajmować się ewentualnym sporem. Co do zasady bowiem właściwym miejscowo sądem jest ten, w okręgu którego pozwany ma miejsce zamieszkania.
Jest oczywiście możliwość wytoczenia powództwa do sądu w miejscu wykonania umowy – i najczęściej będzie to siedziba sprzedawcy, choć i tę kwestię warto dookreślić w regulaminie. Można mimo tego – umownie – wprost określić, że spory powstałe z zawartych umów rozpoznawać będzie wyłącznie sąd właściwy dla miejsca zamieszkania (siedziby) sprzedawcy, co pozwoli uniknąć ewentualnych wątpliwości. Jednak, jak wyżej, nie będzie to miało zastosowania do konsumentów.
Warto zwrócić uwagę na określenie kwestii podatkowych. Jakie dokumenty fiskalne będą wystawiane i komu. Można określić, że np. jeżeli kupujący podaje swoje dane firmowe, to faktura będzie wystawiona na niego – jako przedsiębiorcę – a nie jako na osobę fizyczną, aby uniknąć ewentualnych wątpliwości. Istotne jest również określenie kwestii praw autorskich do treści zawartych na stronie internetowej.
O czym jeszcze warto wiedzieć? O rozsądnym stworzeniu treści samego regulaminu. Jak najwięcej kwestii należy odpowiednio i jednoznacznie zdefiniować. Praktyka konstruowania umów wiąże się również z pewnymi standardami, których nie sposób wskazać w jednym wpisie. Na ten temat powstają przecież obszerne monografie. Tworząc regulamin, warto zadbać o to, by był on „uszyty na miarę”. Dlatego warto zwrócić się do profesjonalisty.