Branża domenowa to globalny biznes wielkich graczy, ale również na polskim rynku mamy kilka firm o rodzimym rodowodzie, które dobrze sobie radzą.
Swoimi sukcesami chwali się między innymi nazwa.pl, która w zestawieniu EURid zajęła pierwsze miejsce najczęściej wybieranych rejestratorów domen z końcówką .eu, które pochodziłyby z Polski. Na drugim miejscu uplasowała się home.pl. Bardzo mocną pozycję zanotowały również firmy Consulting Service i Cyber_Folks, których rynkowy udział przekracza 10%.
Zestawienie nie obejmuje firm zagranicznych, które działałyby na polskim rynku lub miały u nas swoje oddziały (np. popularne OVHcloud). Konkurencja jest ogromna, bo przecież większość państw członkowskich UE (oraz kilka podmiotów zewnętrznych) rywalizuje na tym rynku. To zresztą firmy właśnie z Francji, Niemiec i Holandii dominują w ogólnym zestawieniu rejestratorów domen internetowych, ale właścicielowi marki nazwa.pl – krakowskiemu NetArt – udało się uplasować na 21. pozycji wśród wszystkich europejskich korporacji umożliwiających zarejestrowanie domeny .eu, co jest przecież świetnym wynikiem.
Domena .eu formalnie wystartowała pod sam koniec 2005 roku i choć początkowo była zarezerwowana wyłącznie dla instytucji Unii Europejskiej, to zaledwie kilka miesięcy później udostępniono ją wszystkim zainteresowanym.
Trudno powiedzieć czy domena spełniła pokładane w niej oczekiwania. Z jednej strony wielu przedsiębiorców cieszyło się, że będzie w stanie zarejestrować prosty adres, którego nie wykupiła jeszcze konkurencja. Z drugiej strony – z czasem podejście do domen internetowych znacząco ewoluowało i te zaczęto budować już nie pod pamięć klientów, wygląd na wizytówce czy finezyjność nazwy, a pod algorytmy internetowych wyszukiwarek z Google na czele. Kilka lat temu stworzono stosowny ranking najpopularniejszych adresów świata i w czołowych 100 000 światowego internetu, domeny z końcówką .eu zajęły około 200 pozycji. Nie da się więc ukryć, że adres taki może być szansą.