Od 1 lipca weszły w życie nowe przepisy dotyczące egzekucji alimentów, które mają na celu ułatwić zaspokajanie zobowiązań alimentacyjnych. Obecnie w Polsce prowadzonych jest ponad 600 tys. postępowań alimentacyjnych, z czego 370 tys. znajduje się w fazie egzekucji. W większości spraw wierzycielem jest Fundusz Alimentacyjny. Pozostałe 40 proc. to sprawy zgłaszane przez matki, które nie otrzymują alimentów od ojców, ale nie kwalifikują się do pomocy Funduszu. Aż 94 proc. dłużników alimentacyjnych w Polsce to mężczyźni.
Nad alimenciarzami zbierają się ciemne chmury
Nowelizacja Kodeksu postępowania cywilnego to przede wszystkim powód do zadowolenia dla mecenasów reprezentujących osoby domagające się świadczeń alimentacyjnych. Nowe przepisy pozwalają na długoterminowe zabezpieczenie należności alimentacyjnych, czyli zabezpieczenie pieniędzy z majątku dłużnika, na przykład po sprzedaży nieruchomości lub samochodu, na poczet przyszłych spłat alimentów. Choć to rozwiązanie zapewnia większą ochronę wierzycielom alimentacyjnym, to jednak utrudnia innym wierzycielom dochodzenie swoich roszczeń.
Zgodnie z prawem z kwoty uzyskanej z egzekucji zaspokojone zostaną najpierw należności alimentacyjne wymagalne, a następnie również przyszłe należności alimentacyjne. Wysokość zabezpieczenia przyszłych należności jest odpowiednikiem równowartości minimalnego wynagrodzenia za pracę za rok.
Alimenty na dzieci – przepisy to jedno; ważna jest ich egzekucja
Według danych BIG InfoMonitora statystyczny polski alimenciarz to mężczyzna w wieku od 35 do 54 lat. Średni dług przekracza 50 tys. złotych. Najwyższe zaległości alimentacyjne ma 45-letni mężczyzna z Wielkopolski. Jego zadłużenie sięga 867 tys. złotych. Najwięcej dłużników alimentacyjnych mieszka na terenie Śląska – 30 318, Mazowsza – 27 731 oraz Dolnego Śląska – 24 486.
Wprowadzenie zmian w przepisach to jedna strona medalu; drugą jest egzekwowanie prawa. Niestety oczekiwane rezultaty nie zawsze łatwo osiągnąć. Wśród dłużników alimentacyjnych jest wielu, którzy próbują unikać płacenia na swoje dzieci – ukrywają majątek albo w skrajnych przypadkach psychicznie lub fizycznie dręczą wierzycieli.
Trzeba podzielić się nawet niewielkimi dochodami
Rodzice nie mogą uchylić się od obowiązku alimentacyjnego, argumentując, że jego wykonywanie to dla nich nadmierny ciężar. Są zobowiązani podzielić się z dzieckiem nawet najmniejszymi dochodami. Zgodnie z zasadą utrwaloną w orzecznictwie dzieci mają prawo żyć na równej stopie życiowej z rodzicami – i nie ma tu znaczenia, czy dzieci żyją z rodzicami wspólnie, czy oddzielnie.
Poza tym obowiązek alimentacyjny nie obciąża tylko rodziców w stosunku do dzieci. Alimenty mogą być zasądzone również na rzecz byłego współmałżonka oraz innych członków rodziny żyjących w niedostatku.