W ostatnich dniach temperatura daje się we znaki mieszkańcom niemal całego kraju. Szukając ochłodzenia w miejskich warunkach wiele osób nadal korzysta z niedostosowanych do tego miejskich natrysków. Tymczasem mandat za kąpiel w fontannie może wynieść nawet do 500 złotych. Konsekwencje zdrowotne mogą być dużo bardziej dotkliwe.
Woda w fontannach nie jest poddawana żadnym badaniom
Kąpiele w miejskich fontannach to wciąż polska codzienność spotykana w wielu mniejszych i większych gminach. Co gorsza część osób, które nie widzą problemu w takim zachowaniu, zachęca do wejścia do wody swoje dzieci. W tym czasie zadowoleni rodzice siedzą na ławce kilka metrów dalej i z zadowoleniem pałaszują kupione przed chwilą lody. Tymczasem nie dość, że kąpiel w takich miejscach jest niedozwolona, to jeszcze może mieć poważny wpływ na zdrowie.
Zdecydowana większość fontann zbudowana jest bowiem w ten sposób, że woda krąży w nich w obiegu zamkniętym. Co więcej, nie istnieją żadne przepisy nakazujące badanie jej składu. No i w praktyce inspekcja sanitarna tego nie robi. Wszystko przez wzgląd na fakt, iż fontanna ma być elementem miejskiej architektury, a nie miejscem kąpieli.
Co więcej, poza radosnymi za dnia dziećmi, z fontanny nierzadko korzystają bezpańskie psy, koty, a nawet szczury. Zdarza się też, że pod osłoną nocy kąpieli zażywają tam bezdomni. Stąd też inspektorzy sanitarni od lat alarmują o obecnościach w wodzie grzybów, pasożytów, bakterii paciorkowca, czy bakterii kałowych.
W fontannach znajduje się mocz zwierzęcy i odchody. Wystarczy nawet być w pobliżu fontanny. W pęcherzykach powietrza może pojawiać się bakteria Legionella. Można się nawdychać powietrza z tą bakterią – mówiła w rozmowie z Wirtualną Polską Joanna Narożniak, rzecznik prasowy Państwowego Wojewódzkiego Inspektora Sanitarnego w Warszawie.
Odrębną kwestią są także przedmioty znajdujące się na dnie fontann. Kapsle po piwie, szkło, monety, czy inne śmieci sprawiają, że stąpanie bosymi stopami może skończyć się co najmniej skaleczeniem.
Nawet 500 złotych mandatu za kąpiel w fontannie
Problemy zdrowotne to tylko jedna z konsekwencji kąpieli w miejskich fontannach. Druga może być mandat. Zgodnie z kodeksem wykroczeń kąpiel w miejscu niedozwolonym zagrożona jest grzywną w wysokości do 250 złotych lub naganą. W niektórych przypadkach funkcjonariusze mogą jednak zakwalifikować takie działanie jako naruszenie przepisów porządkowych. Chodzi tu zwłaszcza o miejsca, w których widnieją tabliczki informujące o zakazie kąpieli. Wtedy mandat może wynieść nawet 500 złotych.
Co więcej, warto mieć także na uwadze, że w przypadku jakichkolwiek zniszczeń dokonanych w trakcie kąpieli odpowiedzialność karna i finansowa może być wyższa. Dotyczy to także sytuacji, gdy szkoda została wyrządzona przez dziecko. W tym przypadku cała odpowiedzialność spada na rodziców.
W praktyce interwencje strażników miejskich w sprawie kąpieli w fontannach zwykle kończą się jedynie pouczeniem. Być może czas to zmienić. Choć nie jestem zwolennikiem karania za każde wykroczenie to jednak wydaje się, że wiele osób umyślnie łamie przepisy, nie zważając na jakiekolwiek konsekwencje. Ponadto z powodu takich zachowań ucierpieć mogą także nieświadome niczego dzieci. Stąd też być może mandat za kąpiel w fontannie, nawet w symbolicznej wysokości byłyby krokiem do wyplenienia tego zjawiska z miejskiego krajobrazu.