Chociaż inflacja wyhamowała (ale nie zniknęła) wciąż borykamy się z rosnącymi kosztami w praktycznie każdej dziedzinie życia. Wiele osób zastanawia się, czy uda im się związać koniec z końcem w przypadku odmrożenia cen energii elektrycznej, które może nastąpić już w 2024 roku.
Obecnie korzystamy z rozwiązań tzw. tarczy solidarnościowej, która zakłada, że ceny energii elektrycznej będą zamrożone w 2023 roku na poziomie cen ubiegłorocznych (do określonego limitu zużycia). Regulacja została wprowadzona ustawą o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 roku, która weszła w życie w październiku 2022 roku.
Czy ceny prądu faktycznie poszybują w górę?
Od wprowadzenia ustawy zamrażającej ceny prądu minął już rok, kończy się również okres obowiązywania wprowadzonych przez nią regulacji. W związku z tym możemy się zastanawiać, czy faktycznie już od stycznia 2024 ceny prądu drastycznie poszybują w górę. A jest się czego obawiać, szacuje się, że jeżeli ceny prądu zostaną „odmrożone”, czeka nas podwyżka na poziomie nawet 70%. To sprawi, że koszty utrzymania domów (nie wspominając nawet o obiektach ogrzewanych energią elektryczną bez zamontowanych systemów fotowoltaicznych) mogą zrobić się horrendalne.
Wprawdzie każdorazowy wzrost cen energii elektrycznej musi zostać zatwierdzony przez Urząd Regulacji Energetyki, to jednak w przypadku braku kolejnych tarcz może się okazać, że energia elektryczna podrożeje, czy faktycznie jednak podwyżka będzie znaczna?
Jak drastyczne mogą być podwyżki?
Analizując ceny prądu na Targowej Giełdzie Energią widać, że w 2023 roku odnotowano zarówno wzrosty cen, jak i spadki. Cena energii elektrycznej na rynku jednak się normuje. Mimo niższych cen na rynku długoterminowym niż w 2022 roku i tak prawdopodobnie za prąd zapłacimy więcej. Wszystko za sprawą faktu, że wciąż płacimy rachunki za prąd na podstawie cen ustalanych w 2021 roku.
Od tego czasu sporo się zmieniło. Ceny na rok 2023 zostały zamrożone i średnio wynoszą ok. 411 zł/MWh, maksymalnie zaś mogą wynosić 693 zł/MWh. Utrzymać takie ceny będzie ciężko, prognozy mówią nawet o kwocie 750 zł/MWh (i tak jest lepiej niż być mogło, ponieważ początkiem 2023 roku pasmo prądu na Towarowej Giełdzie Energii kosztowało nawet ponad 1000 zł/MWh, nie doliczając kosztów dystrybucji).
O tym, jakie ceny energii elektrycznej czekają nas w przyszłym roku, dowiemy się z końcem 2023 roku, wtedy też będziemy wiedzieć, jakie ceny zostały zatwierdzone przez Urząd Regulacji Energetyki. Osoby, które liczą na kolejną tarczę, mogą się przeliczyć, chociaż nic nie jest jeszcze przesądzone. To jednak nowy rząd będzie musiał zmierzyć się z ewentualnymi podwyżkami cen energii elektrycznej w 2024 roku, gdyż kadencja aktualnego dobiega końca.