Nikt z nas nie lubi tego momentu, kiedy w banku pojawia się przerwa techniczna, szczególnie ta niezapowiedziana. Z badań wynika, że klienci wybierający odpowiedni bank dla siebie, zwracają szczególną uwagę na niezawodność jego aplikacji i strony internetowej. W obecnych czasach trudno jednak znaleźć taki, który nie przeprowadza przerw technicznych co jakiś czas. Czy jest to cena, jaką musimy płacić za wprowadzanie coraz to nowszych udogodnień, a także przenoszenie się bankowości do sfery online?
Pandemia miała niebagatelny wpływ na wdrażanie dużej liczby funkcjonalności cyfrowych
W ciągu ostatnich trzech lat wielu klientów przeszło na dobre na korzystanie z aplikacji i stron internetowych banku. Oddziały są sukcesywnie zamykane, a większość spraw możemy załatwiać przez strony czy aplikacje bankowe. Natłok wdrażania nowoczesnych rozwiązań sprawia, że musi się on odbić na stopniu bezawaryjności aplikacji czy strony. Oprócz zaplanowanych prac serwisowych, wielu klientów narzeka na awarie, które wpływają często na wygodę i bezpieczeństwo korzystania z własnych pieniędzy.
Zdalne otwieranie konta, identyfikacja twarzy czy możliwość wgrania zdjęcia dowodu w celach identyfikacji, to funkcje dostępne już w największych bankach w Polsce. Czy jednak jesteśmy skazani na ciągłe przerwy techniczne, które muszą być wykonywane, aby utrzymać coraz bardziej rozbudowany system? Banki mówią, że starają się, jak mogą, aby te uciążliwości były jak najmniej dotkliwe dla klientów, jednak realia często są inne od składanych przez pracowników deklaracji.
Mimo wprowadzania innowacji banki mają możliwość wykonywania prac w mniej uciążliwy sposób
Każdy z nas, kto korzysta z bankowości mobilnej i elektronicznej, wie, że często nie ma weekendu bez przerwy technicznej. W tym czasie usprawniane są systemy, wdrażane nowe funkcje i poprawiane kwestie bezpieczeństwa. Mimo tego, że wielu klientów przeniosło się na dobre do aplikacji i tam załatwiają najważniejsze sprawy, banki mają możliwość przeprowadzania prac w mniej dotkliwy sposób.
Jednym z tego typu metod działania jest replikacja danych w czasie rzeczywistym, która umożliwia przeprowadzanie migracji i upgrade bez konieczności zatrzymywania aplikacji. Jednak w dobie tak częstych awarii i pracy technicznych, wielu klientów ulega uzasadnionej irytacji. Do historii przeszła sprawa w mBanku, który wysyłał dziwne smsy do klientów podczas przeprowadzania prac serwisowych. Prace są przeprowadzane dla dobra klienta i poprawy wygody korzystania z aplikacji, jednak częste awarie oraz nieprofesjonalnie przeprowadzony serwis nie przyczynia się do wzrostu zaufania do instytucji, która nie potrafi zapewnić profesjonalnego przebiegu tego procesu.
Niewątpliwe banki, które często fundują klientom nieplanowane przestoje i przerwy serwisowe nie są poważane przez klientów. Szukają oni firmy finansowej najbardziej pewnej i bezawaryjnej. Nawet jeżeli prace serwisowe muszą być wykonane, klienci oczekują, że zostaną o tym poinformowani z odpowiednim wyprzedzeniem. Wielu z nas nawet nie zauważa przerwy technicznej, kiedy jest ona przeprowadzana w profesjonalny sposób.