Nie od dziś wiadomo, że posługiwanie się językami obcymi na rynku pracy jest mocno pożądane. Tymczasem choć już 30% ogłoszeń o pracę wymaga umiejętności posługiwania się językiem angielskim, to znajomość języków obcych przez Polaków jest niższa niż średnia europejska. Wielu z nas stara się to zmienić.
Bez umiejętności posługiwania się językiem angielskim o pracę coraz trudniej
Rozwój gospodarek europejskich, a co za tym idzie przepływ dóbr, usług, czy pracowników niejako wymusza doskonalenie umiejętności komunikacji. Nic więc dziwnego, że coraz więcej pracodawców nie wyobraża sobie, by ich pracownicy nie potrafili posługiwać się żadnym językiem obcym. Potwierdzają to dane opublikowane w najnowszym raporcie Organizacji Współpracy Gospodarczej i Rozwoju, które w ostatnim Tygodniku Gospodarczym przytacza Polski Instytut Ekonomiczny (PIE).
Jak się okazuje średnio w 31% ogłoszeń o pracę na terenie państw Unii Europejskiej wymagana jest znajomości języka angielskiego. Podobnie sytuacja wygląda w Polsce, gdzie umiejętność posługiwania się tym językiem jest niezbędna w 30% publikowanych ofertach pracy. Na dalszych miejscach znajdziemy niemiecki (5%) oraz hiszpański i francuski (oba w 2% przypadków).
Znajomość języków obcych przez Polaków poniżej średniej europejskiej, ale będzie lepiej
Co trzeci Polak w wieku 25-64 lata, a więc w wieku produkcyjnym deklaruje, że nie zna żadnego języka obcego. Niestety należy wprost przyznać, że nie jest to najlepszy wynik. Średnia europejska jest bowiem nieco wyższa. W tej grupie wiekowej na poziomie Unii Europejskiej brak posługiwania się językiem innym niż ojczystym przyznaje co czwarty badany. Wiele wskazuje jednak na to, że w najbliższych latach dogonimy czołówkę.
Jak się bowiem okazuje Polacy coraz chętniej koncentrują swoje wysiłki na nauce języków. Z badań Zymetrii dla Tutore Poland wynika, że już ponad połowa społeczeństwa uczy się obecnie jakiegoś języka. Motywacja w narodzie jest zatem spora. Co ciekawe, głównym motorem napędowym jest nie tylko możliwość znalezienia lepszej pracy, ale także po prostu rozwój osobisty. Wśród najchętniej wybieranych języków króluje rzecz jasna angielski, którego naukę deklaruje 40% badanych. 11% z kształcących się wybiera z kolei język niemiecki. Coraz częściej zainteresowaniem cieszą się też mniej popularne języki jak czeski, słowacki, czy chiński.
Uczymy się długo, ale nieefektywnie
Na poprawę sytuacji w najbliższych latach wskazuje jeszcze jeden aspekt. Obecnie nauka języka obcego zaczyna się w Polsce już w przedszkolu i trwa do samego końca edukacji. To plasuje nas w europejskiej czołówce jeśli chodzi o czas zaznajamiania się z językiem. Z drugiej strony często pojawiają się głosy o niskiej efektywności nauczania w polskich szkołach. Problemem mają być za mały nacisk na praktyczną naukę języka, zbyt liczne grupy, czy też brak obowiązkowego podziału uczniów według stopnia ich zaawansowania. Zwłaszcza pierwszy z nich wydaje się być aż nadto widoczny wśród uczniów kończących edukację. Trudno jednak oceniać, czy szkopuł tkwi w podstawie programowej czy podejściu do nauczania prezentowanym przez poszczególnych pedagogów.
Do rozwiązania pozostaje też widoczna od lat dysproporcja pomiędzy poziomem nauczania w mniejszych miastach i wsiach, a tym jak edukacja wygląda w większych aglomeracjach. Jak wskazuje PIE, na egzaminie ósmoklasisty wyniki uzyskiwane przez uczniów ze wsi były o 14% gorsze niż te osiągane przez ich rówieśników z większych miast. Do zrobienia w wciąż jest zatem sporo, ale solidne podstawy w postaci motywacji do pracy i nacisku na naukę języków już mamy.