We wrześniu i październiku 2023 r. Rada Polityki Pieniężnej postanowiła obniżyć stopy procentowe – kolejno o 75 i 25 pb. Wydawało się wtedy, że istnieje realna szansa na zapoczątkowanie cyklu obniżek. Rada nie zdecydowała się jednak na kolejne cięcie stóp. Pojawia się zatem pytanie, kiedy RPP może zmienić zdanie. Prognozy nie są jednak optymistyczne. Okazuje się, że ekonomiści zmieniają swoje wcześniejsze prognozy.
Kiedy RPP obniży stopy procentowe? Część ekonomistów twierdzi, że dopiero w 2025 lub nawet 2026 r.
Dalsze ruchy NBP i RPP są w tym momencie trudne do przewidzenia – częściowo również ze względu na zmiany na scenie politycznej, które miały miejsce po wyborach. Dodatkowo o ile we wrześniu i październiku RPP obniżyła stopy, o tyle w listopadzie (podobnie zresztą jak w grudniu i styczniu) utrzymała je na dotychczasowym poziomie.
Część analityków jest zdania, że RPP wcale nie celuje w inflację na poziomie 2,5 proc., ale że zadowoli ją wynik na poziomie 5 proc. – taka zresztą sugestia padła ze strony prezesa NBP jeszcze we wrześniu. To by mogło oznaczać – w połączeniu z (na razie) spadającą inflacją – że RPP jeszcze w tym roku zdecyduje się na obniżki. Jak twierdzą analitycy Credit Agricole Bank Polska, obniżki stóp mogłyby mieć miejsce w marcu i lipcu – choć obie byłyby wtedy raczej symboliczne (25 pb).
Inni analitycy nie są jednak takimi optymistami. Jak podaje Interia, na przykład eksperci z BNP Paribas Bank Polska uważają, że jeśli RPP w ogóle obniży stopy procentowe w 2024 r., to zrobi to raczej pod koniec roku – gdy upewni się, że faktycznie inflacja nie będzie wyższa niż 5 proc. A warto pamiętać, że inflacja może w drugiej połowie roku rosnąć, a nie spadać – zwłaszcza jeśli rząd nie zdecyduje się na przedłużenie zamrożenia cen energii. Z kolei eksperci mBanku mają twierdzić, że w tym roku o obniżkach stóp procentowych można zapomnieć, a analitycy Banku Pekao – że nie warto nastawiać się na obniżkę przed 2026 r. Zdania są zatem w tym momencie mocno podzielone. Nie da się zresztą ukryć, że kolejne posunięcia RPP oraz konferencje prezesa NBP (i deklaracje, jakie na nich padają) pogłębiają niepewność.
Na spadek rat kredytów na razie nie ma co liczyć
Teoretycznie brak obniżek stóp procentowych nie musi jeszcze oznaczać, że raty kredytów nie spadną – przyzwyczailiśmy się już do tego, że stawki WIBOR mogą do pewnego stopnia rosnąć i spadać nawet, jeśli RPP decyduje się na utrzymanie stóp na dotychczasowym poziomie. Jeśli jednak Rada nie zdecyduje się na łagodzenie polityki pieniężnej, to nawet jeśli stawki WIBOR będą się zmieniać, to będą to zmiany raczej kosmetyczne. Tym samym na znaczący spadek rat kredytów raczej nie ma się co nastawiać – przynajmniej na razie.