Trzeba przyznać, że jazda bez prawka nie jest najsurowiej karanym przewinieniem, które można popełnić w ruchu drogowym. Jazda autem bez uprawnień grozi karą aresztu, ograniczenia wolności albo co najmniej 1500 zł grzywny. Haczyk tkwi w automatycznie orzekanym zakazie prowadzenia pojazdów. Jego złamanie już jak najbardziej może się skończyć więzieniem.
Jazda bez prawka oznacza automatyczne nałożenie na sprawcę zakazu prowadzenia pojazdów
Nie po to państwo wymaga zrobienia sobie prawa jazdy, by kierowanie autem bez uprawnień było tolerowane przez organy ścigania. Wydawać by się to mogło oczywiste. Niestety wciąż znajdzie się całkiem sporo osób, które nigdy nie zdały egzaminu na prawo jazdy, a samochodem jakoś jeżdżą. Zapewne większość z nich uważa, że przecież ich nie złapią. Co jednak jeśli się mylą?
Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że kodeks wykroczeń jest stosunkowo łagodny dla takich kierowców. Kluczowym przepisem ustanawiającym konkretne kary za kierowanie pojazdem bez uprawnień jest art. 94 §1 tejże ustawy.
Kto na drodze publicznej, w strefie zamieszkania lub strefie ruchu prowadzi pojazd mechaniczny, nie mając do tego uprawnienia, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny nie niższej niż 1500 złotych.
Trzeba przyznać, że kara jest mimo wszystko wyższa od tej, która grozi zapominalskim kierowcom, którzy nie mają przy sobie wymaganych dokumentów. W ich przypadku mamy do czynienia z karą nagany albo symbolicznej grzywny do 250 zł. Trzeba się zresztą zdrowo postarać, żeby taką karę dostać. W końcu nie musimy już posiadać przy sobie fizycznej wersji prawa jazdy, dowodu rejestracyjnego i potwierdzenia ważności polisy OC. Jak najbardziej wystarczy nam dowód tożsamości, przy czym może to być ten elektroniczny z mObywatela.
W dzisiejszych czasach jazda bez prawka to problem dotyczący wyłącznie osób, które w ogóle nie zdobyły uprawnień do kierowania pojazdami. Wydawać by się mogło, że nawet stosunkowo wysoka grzywna to niska kara, jak na wagę wykroczenia. Diabeł jednak tkwi w szczegółach.
Gdy przychodzi do egzekwowania wydanego przez sąd zakazu, ustawodawca przestaje być miły i wyrozumiały
Ściślej mówiąc: chodzi o §3 przywołanego art. 94 kodeksu wykroczeń. Zgodnie z tym przepisem jazda bez prawka pojazdem mechanicznym automatycznie oznacza dla sądu konieczność nałożenia na sprawcę zakazu kierowania pojazdami. W przypadku spraw o wykroczenia wymierza się go na okres od 6 miesięcy do 3 lat. Warto odnotować, że zalicza się do niego okres zatrzymania prawa jazdy jeszcze przed wydaniem i uprawomocnieniem się wyroku.
Dość często internauci żartują sobie, że nie ma sensu wystawiać zakazu prowadzenia pojazdów osobie, która i tak nie ma prawa jazdy. To nieprawda. Przysłowiowym haczykiem są tutaj konsekwencje zakazu, które określa nie kodeks wykroczeń, lecz art. 244 kodeksu karnego.
Kto nie stosuje się do orzeczonego przez sąd zakazu […] prowadzenia pojazdów, […] albo nie wykonuje zarządzenia sądu o ogłoszeniu orzeczenia w sposób w nim przewidziany, podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.
Możemy śmiało domniemywać, że osoba łamiąca zakaz prowadzenia pojazdów wciąż nie ma prawa jazdy. W końcu nie jest w stanie zdobyć uprawnień bez jazdy samochodem na kursie albo w trakcie egzaminów. Na tym etapie nie ma to jednak większego znaczenia. Liczy się sam fakt złamania orzeczonego wobec sprawcy zakazu.
Nie sposób przy tym nie zauważyć, że przytoczony przepis nie przewiduje żadnej innej kary niż ta pozbawienia wolności. Można się oczywiście zastanawiać, czy nie prościej byłoby od razu posyłać amatorów jazdy bez prawka do więzienia. Wydaje się jednak, że danie takiemu kierowcy szansy na opamiętanie się, jest racjonalnym posunięciem ze strony ustawodawcy.