W wielu miastach podjęto próby ograniczenia zanieczyszczeń pochodzących z transportu, jednak te działania nie przyniosły w pełni zadowalających rezultatów. Problem zanieczyszczenia powietrza spowodowanego emisją nieczystości z pojazdów pozostaje nierozwiązany, co źle odbija się na zdrowiu. Walka ze spalinami, zdaniem NIK-u, nadal jest niewystarczająca.
Choć wiele miast podejmowało inicjatywy w tym kierunku, to – jak twierdzi Najwyższa Izba Kontroli – brak spójnej i aktualnej strategii dotyczącej zrównoważonego rozwoju transportu publicznego stanowił przeszkodę w dojściu do zadowalających rezultatów. Kraków, jako jeden z nielicznych, starał się wprowadzić strefę czystego transportu, jednak po drodze samorząd napotkał na liczne trudności i nieprawidłowości w realizacji planów.
Walka ze spalinami to codzienność. Trwają zmagania z emisją liniową
Emisja liniowa, czyli zanieczyszczenia generowane przez komunikację, jest głównym winowajcą złej jakości powietrza w polskich metropoliach, zaraz po emisjach z domowych pieców grzewczych. Szczególnie niebezpieczne dla zdrowia i środowiska są tlenki azotu, emitowane przez pojazdy. Mieszkańcy aglomeracji są szczególnie narażeni na te substancje. Wynika to stąd, że spaliny przeważnie rozprzestrzeniają się na niskich wysokościach i w miejscach o dużym zagęszczeniu ludności.
Dodatkowo, gęsta zabudowa i ograniczona cyrkulacja powietrza w wąskich uliczkach miast powodują, że zanieczyszczenia dłużej zalegają w przestrzeni miejskiej. Warunki niesprzyjające naturalnemu rozproszeniu spalin ułatwiają ich akumulację szczególnie w okresach bezwietrznej, stabilnej pogody.
Normy NO2 przekroczone
Najwyższa Izba Kontrola skontrolowała urzędy miast, w których występowały najwyższe stężenia NO2. Urzędy w Warszawie, Krakowie, Wrocławiu, Częstochowie, Bielsku-Białej, Tarnowie oraz Legnicy. W stolicy Polski, Krakowie i Wrocławiu poziomy NO2 wciąż przekraczają normy. Tylko Legnica spełniłaby nowe, zaostrzone wymagania dyrektywy CAFE.
Zgodnie z wytycznymi Światowej Organizacji Zdrowia sprzed kilku lat rekomendowane średnioroczne poziomy stężenia dwutlenku azotu nie powinny przekraczać 10 µg/m³. Tymczasem – jak podała NIK – „w latach 2018–2020 przekroczenia dopuszczalnych poziomów stężeń NO2, wynoszących średniorocznie 40 µg/m³, występowały w Katowicach, Krakowie, Warszawie, Wrocławiu, a w pozostałych kontrolowanych miastach odnotowano dwu- i trzykrotne przekroczenia”.
Mimo że podjęto szereg działań promujących alternatywne środki transportu, nie wszystkie kampanie okazały się skuteczne. Spośród badanych miast jedynie w Warszawie i Bielsku-Białej odnotowano wzrost liczby użytkowników transportu publicznego.
NIK proponuje zmiany
NIK krytycznie oceniła brak aktualizacji planów rozwoju zrównoważonego transportu. Izba zwróciła uwagę na konieczność prowadzenia bardziej spójnych działań w tej sferze. Wśród zaleceń znalazły się: stworzenie spójnej polityki transportowej, zwiększenie atrakcyjności transportu publicznego jako alternatywy dla podróży samochodem, a także lepsze dostosowanie planów transportowych do bieżących potrzeb i norm jakości powietrza. Zalecono również szersze konsultacje społeczne i uwzględnienie wpływu społeczno-gospodarczego przy wprowadzaniu stref czystego transportu.