Jesień to czas zwiększonej liczby zachorowań – a co za tym idzie, większej liczby wystawianych zwolnień lekarskich. To natomiast oznacza, że więcej pracy mają też kontrolerzy ZUS. Jakie L4 wzbudzają ich szczególne wątpliwości oraz co badają kontrolerzy?
Jesień i zima to czas, w którym zwolnień lekarskich przybywa
Jeśli sprawdzimy dane z zeszłego roku (pochodzące z opracowania samego ZUS) to okaże się, że absencje w pracy mają w Polsce charakter sezonowy. Najwięcej zwolnień w 2024 r. wystawiono w marcu; liczba wystawianych zwolnień lekarskich rosła również wyraźnie w styczniu, październiku i listopadzie. Tym samym widać wyraźnie, że Polacy najczęściej biorą zwolnienia głównie wtedy, gdy temperatura na zewnątrz zaczyna się mocno zmieniać (czyli w okresie przejściowym i podczas największych mrozów).
Wzrost liczby L4 oznacza też wzrost liczby kontroli zwolnień lekarskich przez ZUS. Jak przypomina „DGP”, ZUS typuje do kontroli przede wszystkim te zwolnienia, które budzą pewne wątpliwości. Mowa przede wszystkim o zwolnieniach, w których okres niezdolności do pracy jest nieadekwatny do danego schorzenia – czyli jest dłuższy, niż wynikałoby to ze „standardowego” L4 wystawionego w takiej sytuacji. Podejrzenia kontrolerów ZUS może wzbudzić także sytuacja, gdy pracownik często otrzymuje zwolnienia od różnych lekarzy – i to na różne schorzenia. Wątpliwości może też budzić brak stawienia się na badania kontrolne wyznaczone przez ZUS. Jak łatwo się domyślić, do kontroli najprawdopodobniej będzie wytypowane również zwolnienie pracownika, który już wcześniej dopuszczał się nadużyć w kwestii L4.
Jeśli jesteś na L4, to może lepiej powstrzymaj się od publikacji w mediach społecznościowych
Podstawową formą kontroli zwolnienia lekarskiego jest wizyta kontrolera ZUS – w celu ustalenia, czy pracownik przebywa pod wskazanym adresem i czy realizuje zalecenia lekarza. Warto oczywiście pamiętać, że nieco inaczej będzie to działać w przypadku pracowników, którzy na zwolnieniu lekarskim mają kod „2” – to informacja, że pacjent jest w stanie pozwalającym na chodzenie, a zatem nieobecność podczas wizyty kontrolera ZUS nie będzie jeszcze nim podejrzanym. Gorzej, jeśli kontroler odkryje na przykład, że podczas L4 chory przeprowadza remont. Jeszcze gorzej, gdy okaże się, że chory wykonuje jakąkolwiek pracę zarobkową; nie ma wtedy znaczenia, jaki kod ma na zwolnieniu lub z jakiego powodu otrzymał L4.
Warto jednocześnie wspomnieć, że kontrolerzy ZUS, badając aktywność pracownika na zwolnieniu lekarskim, analizują również publiczne profile w mediach społecznościowych. Tym samym w większości wypadków najlepszym pomysłem będzie odpuszczenie sobie postowania w social media – alternatywą jest profil prywatny.