Już wiadomo, że renta wdowia cieszy się ogromnym zainteresowaniem. W niespełna 3 tygodnie od uruchomienia naboru wniosków do ZUS wpłynęło już przeszło 155 tys. podań o nowe świadczenie. Tymczasem urząd zapewnia, że z wnioskowaniem nie trzeba się śpieszyć, ponieważ jest na to czas do końca lipca. Zachęca też do dopełniania formalności przez internet i podpowiada, jak uzyskać wsparcie w tym zakresie.
Na czym polega renta wdowia?
Renta wdowia to potoczna nazwa nowego rozwiązania, które pozwala na połączenie własnej emerytury (lub innych świadczeń emerytalno-rentowych) z rentą rodzinną po zmarłym małżonku. Na to dodatkowe świadczenie mogą liczyć wyłącznie wdowy po 60 roku życia i wdowcy mający co najmniej 65 lat, którzy dodatkowo spełnią określone warunki.
O rentę wdowią można się ubiegać od 1 stycznia do 31 lipca 2025 r. i dotrzymanie tego terminu wystarczy, aby móc otrzymywać świadczenie już od 1 lipca 2025 r. Warto też dodać, że do końca 2026 roku będzie ono przyznawane w następującym wymiarze:
- 100% renty rodzinnej plus 15% własnego świadczenia,
- lub 100% własnego świadczenia plus 15% renty rodzinnej.
Od 1 stycznia 2027 r. renta wdowia natomiast wzrośnie do 25% drugiego świadczenia.
Do ZUS wpłynęło już 155 tys. wniosków o rentę wdowią
Z danych przytoczonych przez PAP w dniu 19 stycznia 2025 r. wynika, że przez niespełna trzy tygodnie ZUS przyjął już w sumie przeszło 155 tys. wniosków o rentę wdowią. O nowe świadczenie zawnioskowało więc już 10% wszystkich potencjalnych beneficjentów, których według założeń rządu może być nawet 1,5 mln.
Najwięcej osób, bo aż 115 tys., wniosek o nowe świadczenie złożyło podczas wizyty placówce. Z kolei 30 tys. zrobiło to drogą korespondencyjną, a tylko niecałe 10 tys. w sposób elektroniczny przez portal PUE/eZUS.
Szturm na ZUS jest zrozumiały
Duże zainteresowanie rentą wdowią już od pierwszych dni naboru wniosków nie powinno dziwić. Choć kwota dodatkowego świadczenia nie jest wysoka (średnio wyniesie ok. 300 zł), to dla wielu samotnych seniorów będzie ważnym uzupełnieniem skromnego budżetu.
Pomimo więc długiego terminu na składanie wniosków osoby starsze wolą się już teraz upewnić, czy w ogóle będą mogły liczyć na nowe świadczenie i w jakiej będzie ono wysokości. Nie jest to natomiast takie oczywiste, ponieważ warunki przyznawania renty wdowiej są dość skomplikowane i przewidują liczne wykluczenia. Pisaliśmy już o tym szerzej np. w artykule „Miała być wybawieniem, jest problemem. Zasady przyznawania wdowiej renty są niesprawiedliwe”.
Warto też nadmienić, że jednym z najważniejszych warunków przyznania renty wdowiej jest posiadanie prawa do renty rodzinnej. Wiele osób owdowiałych niedawno i chcących skorzystać z nowego świadczenia, musi więc najpierw złożyć wniosek o rentę rodzinną i zaczekać na jej przyznanie. Wydaje się zatem, że aby zdążyć z takimi formalnościami, warto zająć się nimi jak najwcześniej.
Ułatwienia w składaniu wniosków online
ZUS zachęca seniorów, by wnioski o rentę wdowią składali w sposób elektroniczny i oferuje im w tym zakresie wiele ułatwień. Przede wszystkim na swojej stronie udostępnia specjalne narzędzia, czyli m.in.:
- poradnik na temat zasad przyznawania renty rodzinnej,
- ankietę do samodzielnego sprawdzania swoich uprawnień do nowego świadczenia,
- kalkulator renty wdowiej do szacowania jej wysokości,
- wniosek ERWD o ustalenie zbiegu świadczeń z rentą rodzinną wraz z instrukcją jego składania.
Ponadto wnioskodawcy mogą liczyć na zdalne wsparcie urzędników, które można uzyskać np. za pośrednictwem infolinii pod numerem 22 560 16 00. Wsparcie obejmuje m.in. pomoc w założeniu konta na portalu PUE/eZUS, a także udzielenie informacji o zasadach wnioskowania o świadczenie.
Trudno oczywiście oczekiwać, że wszyscy seniorzy skorzystają z opcji wnioskowania online. Choćby dlatego, że wielu z nich zwyczajnie nie korzysta z internetu. Jak wynika z badania CBOS z 2024 r., robi to jedynie 50% osób w wieku 65-74 lata i zaledwie 25% w wieku 75 lat i więcej.
Można więc przypuszczać, że gros osób uda się mimo wszystko osobiście do oddziału ZUS celem złożenia wniosku o rentę wdowią. Póki co takie podejście potwierdzają też dane – aż 74% dotychczasowych wnioskodawców dopełniło formalności właśnie w placówce.