Rynek pracownika to tylko chwytliwe hasło. W Polsce to jednak pracodawca dyktuje warunki

Praca Dołącz do dyskusji
Rynek pracownika to tylko chwytliwe hasło. W Polsce to jednak pracodawca dyktuje warunki

Rynek pracownika to hasło, które jest powtarzane jak mantra od wielu lat. Pomimo tego, że może ono dotyczyć wielu branż w Polsce, coraz większa liczba ekspertów przyznaje, że mitycznego eldorada pracowniczego nie ma w większości zawodów w Polsce. Co więcej, to pracodawcy dyktują warunki w przypadku przytłaczającej liczby stanowisk. To niepokojące zjawisko zauważają np. eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego.

Rynek pracownika to w dużej mierze mit. Widać to wyraźnie w statystykach GUS-u

Pomimo tego, że zwolnienia grupowe i ich negatywny wpływ na polski rynek pracy był w dużej mierze przesadzony, nie można abstrahować od danych, które mówią nam o tym, że rynek pracownika to w dużej mierze dęte i puste hasło w Polsce. Przede wszystkim pojęcie to nie dotyczy osób, które zarabiają najniższą krajową. Mówił o tym na łamach Pulshr.pl Andrzej Kubisiak, zastępca dyrektora Polskiego Instytutu Ekonomicznego:

Z jednej strony mamy firmy, które raportują braki kadrowe, a z drugiej strony bezrobotni deklarują, że szukają pracy ponad pół roku (dane BAEL). Mamy też grupy kandydatów najbardziej dotkniętych na rynku pracy, np. osoby 50+, które szukają zatrudnienia nawet rok. Tak właśnie jest, mimo że niska stopa bezrobocia sugeruje, że nie powinniśmy mieć problemów z szybką rekrutacją. Dlatego też uważam, że nie istnieje rynek pracownika.

Andrzej Kubisiak idzie dalej i przywołuje dane GUS-u, dotyczące mediany wynagrodzeń w Polsce. Okazuje się, że w firmach, które zatrudniają do 10 pracowników, wynagrodzenie waha się w okolicach minimalnej pensji netto. Warto w tym miejscu przypomnieć, że w tego typu przedsiębiorstwach pracuje aż 31 proc. pracowników w Polsce.

Bezrobocie nadal jest niskie, ale wiele osób ma coraz częściej problemy ze znalezieniem zatrudnienia

Z danych MRPiPS wynika, że stopa bezrobocia rejestrowanego w grudniu wyniosła 5,1 proc. i była o 0,1 pkt proc. wyższa niż w listopadzie. Jednak Onet zauważył niedawno, że mamy do czynienia z pewnego rodzaju zastojem i anomaliami na rynku pracy w Polsce. Dotyczy to przede wszystkim branży marketingowej, w której sztuczna inteligencja zagościła już na dobre i wywiera coraz większy wpływ na postępowanie pracodawców i rekruterów.

Niestety, ale w dalszym ciągu mamy do czynienia także z patologiami ofert pracy. Dotyczą one przede wszystkim oferowania poniżających dla kandydatów benefitów pracowniczych. Wiele firm w dalszym ciągu uważa, że wynagrodzenie wypłacane na czas czy 30-mintuowa przerwa w pracy to benefit, który może zostać wpisany do oferty pracy. Tego typu zachowania pracodawców są dowodem na to, że rynek pracodawcy dalej ma się w Polsce bardzo dobrze, pomimo tego, że bezrobocie w kraju utrzymuje się na niskim poziomie od wielu lat.