Minister obiecuje niższe rat kredytów hipotecznych. Choć nie dla wszystkich

Finanse Nieruchomości Dołącz do dyskusji
Minister obiecuje niższe rat kredytów hipotecznych. Choć nie dla wszystkich

Zapowiedziany już jakiś czas temu przez ministra rozwoju program „Pierwsze klucze” wywołuje skrajne emocje. Z jednej strony sporo osób obawia się, że jego wprowadzenie spowoduje kolejne znaczące wzrosty cen nieruchomości; z drugiej strony (i mowa tu głównie o potencjalnych beneficjentach) jest nadzieja na niższe raty kredytu hipotecznego. Minister Paszyk potwierdza zresztą, że jeśli program wejdzie w życie, to rata kredytu będzie znacząco niższa – i to nawet o 1500 zł. 

Niższe raty kredytu hipotecznego dzięki nowemu programowi mieszkaniowemu

Mimo że założenia programu Pierwsze klucze są nieco inne niż Kredytu na start (który ostatecznie nie wszedł w życie) i w teorii ma on mieć znacznie mniejszy wpływ na ceny nieruchomości niż uruchomiony w 2023 r. Bezpieczny Kredyt, to pomysł wprowadzenia nowego programu mieszkaniowego wciąż jest krytykowany. Nic dziwnego zatem, że minister rozwoju i technologii stara się bronić tego pomysłu – zwłaszcza że to MRiT (i PSL jako ugrupowanie, z którego minister się wywodzi) najmocniej nalegały na wprowadzenie nowych dopłat do kredytów hipotecznych. Na antenie TVN24 przekonywał ostatnio, że dzięki programowi Pierwsze klucze (i tym samym dzięki dopłatom od państwa) raty kredytu hipotecznego będą znacznie niższe – i to nawet o 1500 zł. Jak twierdzi,

Pomoc, która pozwoli obniżyć z 8 procent – tyle wynosi dziś koszt kredytu –  do 4 proc., to jest bardzo często rata niższa o 800 do 1500 złotych. I to jest coś, co bardzo często – w wielu wypadkach, u wielu młodych ludzi – decyduje, czy jest możliwość, czy nie ma możliwości podołania spłacie raty kredytu za mieszkanie.

Co ciekawe, minister tłumaczy jednocześnie, że opieranie nowego programu mieszkaniowego na dopłatach do kredytu hipotecznego to skutek… drogich kredytów hipotecznych w Polsce, których oprocentowanie jest niemal dwukrotnie wyższe niż średnia w Unii Europejskiej. Jak twierdzi minister, wszystko wskazuje na to, że wysokie oprocentowanie kredytów będzie utrzymywać się w kolejnych latach. A to z kolei prowadzi do przekonania, że jedyną możliwą formą pomocy dla osób, które chcą kupić swoją pierwszą nieruchomość na kredyt, jest dopłata ze strony państwa. Oczywiście to narracja, której trudno bronić – można założyć, że rządzący, gdyby chcieli, znaleźli inne rozwiązanie. W dodatku rata kredytu hipotecznego będzie niższa tylko dla osób, które skorzystają z programu – a nie dla wszystkich kredytobiorców.

„Nie każdy program kończył się wzrostem cen”

Minister najwyraźniej jest też dobrej myśli, jeśli chodzi o skutki nowego programu. Jak podkreślał, „nie każdy program (mieszkaniowy – przyp. red.) kończył się wzrostem cen”. Jak twierdzi, program „Mieszkanie dla Młodych” jest przykładem takiego rozwiązania – a Pierwsze klucze mają być wzorowane właśnie na nim. Należy jednak zwrócić uwagę na fakt, że po wprowadzeniu MdM dolna granica cen najtańszych lokali podniosła się, a zatem trudno mówić o tym, by program nie miał wpływu na wzrost cen nieruchomości. Można się spodziewać, że Pierwsze klucze wywołają podobny efekt na rynku wtórnym – zwłaszcza w mniejszych miejscowościach.