Polityka prowadzona przez prezydenta Stanów Zjednoczonych Donalda Trumpa budzi skrajne emocje. Obecny prezydent USA i podejmowane przez niego decyzje mają wielu zwolenników, ale także całą rzeszę przeciwników. Ci drudzy swoje niezadowolenie z tego, jaką politykę prowadzą obecnie Stany Zjednoczone, wyrażają między innymi poprzez bojkot amerykańskich produktów i usług. Trend ten dotarł nawet do Polski.
Hasztag #BoycottUSA staje się coraz bardziej popularny w Europie i Kanadzie
Powodem tak zdecydowanej reakcji konsumentów jest oczywiście nakładanie ceł przez USA na swoich najbliższych sojuszników (Kanadę i Unię Europejską). Onet przytacza w tym miejscu postawę krajów skandynawskich, które zdecydowały się na ograniczenie dostępności amerykańskich produktów na półkach sklepowych. Hasztag #boycottUSA dotyczy jednak nie tylko towarów w sklepach, ale także usług, w tym tych, dostępnych na platformach streamingowych (np. Netflixa). Do bojkotowanych przez przeciwników Donalda Trumpa marek należą także Coca-Cola, Uber, Microsoft, Visa czy Google.
Według francuskiego dziennika ekonomicznego La Tribune amerykańskie serwisy streamingowe mogą najbardziej odczuć bojkot amerykańskich usług i produktów. Subskrypcję można anulować łatwo i szybko, co sprawia, że wielu przeciwników polityki Donalda Trumpa już zdecydowało się to zrobić.
Na bojkot amerykańskich towarów zdecydowali się także Duńczycy. Powodem są oczywiście groźby odebrania Grenlandii
O tym, w jaki sposób duńscy konsumenci zdecydowali się bojkotować amerykańskie towary, informuje duński serwis Nyheder.tv.dk. Oprócz wyrażania niechęci do kupowania amerykańskich towarów na Facebooku Duńczycy postanowili wziąć sprawy w swoje ręce i ograniczyć kupowanie nawet najtańszych, amerykańskich produktów spożywczych. Duński bojkot idzie jednak dalej i dotyczy także samochodów marki Tesla. Wielu Duńczyków w ramach protestu deklaruje, że w najbliższym czasie nie kupi żadnego samochodu z tym logiem na masce.
Tego typu konsumencki protest jest w dużej mierze pokłosiem ataków Donalda Trumpa na rząd Danii i groźby użycia siły po to, aby odebrać duńskie terytorium zależne – Grenlandię.
Bojkot amerykańskich towarów dotarł także do Polski. Jeszcze niedawno było to nie do pomyślenia
Jeszcze do niedawna bojkot amerykańskich usług i produktów w Polsce był czymś, co nie śniło się nawet najbardziej zagorzałym przeciwnikom polityki USA w naszym kraju. A jednak trend bojkotowania wszystkiego, co amerykańskie zagościł na dobre także w naszym kraju. Coraz większa liczba polskich konsumentów wyraża swoje niezadowolenie z polityki Stanów Zjednoczonych właśnie w ten sposób. Dają upust swoim negatywnym emocjom szczególnie na platformach społecznościowych, gdzie deklarują całkowitą rezygnacją z kupowania wszystkiego co amerykańskie.
Jest to zjawisko ze wszech miar dziwne, gdy spojrzymy na historię ekspansji amerykańskiej kultury w naszym kraju. Polska polityka zagraniczna była od wielu lat zorientowana na ścisły sojusz ze Stanami Zjednoczonymi, który obejmował nie tylko deklaracje pomocy militarnej. Polacy przez lata uwielbiali oglądać amerykańskie filmy, seriale czy konsumować inne treści popkulturowe, które wywodzą się zza Atlantyku.
Przykładem tego, jak bardzo amerykańska kultura zadomowiła się w polskim społeczeństwie od upadku PRL-u, był zalew polskich kin amerykańskimi filmami na początku lat 90. W pewnym momencie nawet filmy francuskie (jak np. Le Grand Bleu Luca Bessona), były podpisywane jako filmy amerykańskie, gdyż nikt nie wyobrażał sobie, że w polskim kinie w tamtych czasach może być wyświetlany film pełnometrażowy, który nie powstał w Stanach Zjednoczonych.
Bojkot amerykańskich towarów i usług w Polsce jest przełomowy także dlatego, że nasz kraj od wielu lat deklaruje się jako najwierniejszy w Europie przyjaciel USA. Nie pomagają tutaj nawet pochwały naszych wydatków na zbrojenia, które są kierowane w stronę Polski przez obecnego prezydenta USA.