Zakaz promocji alkoholu jest nam wszystkim dobrze znany (chociaż wciąż zdarzają się osoby, które chcą go kreatywnie obejść). Dotychczas jednak zakazem tym nie było objęte piwo. Statystyki dotyczące jego spożycia są jednak na tyle zatrważające, że zakaz promocji piwa może zostać wkrótce ustanowiony. Przynajmniej tak zakłada projekt zmian w przepisach ustawy o wychowaniu w trzeźwości.
Zakaz promocji piwa to pomysł społeczeństwa
Zakaz reklamowania piwa nie jest pomysłem samych rządzących. To swojego rodzaju inicjatywa społeczna – w lutym bowiem aktywistka Olga Legosz złożyła petycję o zakaz promocji piwa, pod którym podpisało się 48 tysięcy osób. W petycji podkreślano, że piwo jest traktowane przez polskie społeczeństwo jako produkt spożywczy, a nie jako napój alkoholowy (a więc produkt, z którym wiążą się poważne ograniczenia, a jego spożywanie obarczone jest swojego rodzaju ryzykiem).
Na reakcję rządzących nie trzeba było długo czekać – 10 marca na stronie Rządowego Centrum Legislacji znalazł się projekt ustawy o zmianie ustawy o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi oraz ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych. Projekt ten ma zaostrzyć niektóre przepisy i wprowadzić właśnie zakaz promocji piwa.
Przeciwdziałanie alkoholowym „nowinkom”
Warto wspomnieć, że poza zakazem promocji piwa projekt ustawy wprowadza szereg innych zmian. W przepisach ma bowiem pojawić się zakaz wprowadzania do obrotu alkoholu w postaci innej niż płynna, chyba że przepisy odrębne stanowią inaczej (co ma być odpowiedzią na coraz szerzej zakrojone próby producentów sprzedawania alkoholu w nowych, zachęcających i innowacyjnych formach). Rządzący chcą zakazać również umieszczania na napojach alkoholowych treści, które zachęcają do nadmiernego spożycia trunków wyskokowych, budują skojarzenia alkoholu z nauką lub pracą, czy też z sukcesem zawodowym lub życiowym. Jak czytamy w uzasadnieniu do projektowanych zmian:
Zdiagnozowanym problemem są niepożądane i niebezpieczne praktyki dotyczące wyglądu opakowań napojów alkoholowych oraz pojawiających się nowych postaci alkoholu. Na rynku napojów alkoholowych pojawiają się produkty w opakowaniach w postaci tubek czy też saszetek, wizualnie podobnych do opakowań musów owocowych, czy przekąsek śniadaniowych m.in. dla dzieci i młodzieży. Powoduje to krytyczną reakcję opinii publicznej i zaniepokojenie Ministra Zdrowia, szczególnie przez wzgląd na kwestie zdrowia publicznego, profilaktyki przeciwalkoholowej oraz bezpieczeństwa i porządku publicznego.
Zakaz promocji piwa ma pozytywnie wpłynąć na wychowanie w trzeźwości
Kluczową zmianą (którą z pewnością odczują polscy producenci tego złocistego trunku) jest jednak zakaz promocji piwa. Dotychczas piwo nie podlegało takim restrykcjom, jak pozostałe alkohole i było chętnie (i skutecznie promowane) zarówno w samych sklepach, jak i w reklamach medialnych. Jeżeli nowe przepisy wejdą w życie, koncerny piwowarskie będą miały prawdziwy problem, gdyż promocja piwa nie będzie możliwa. Jak wskazują twórcy propozycji zmian w przepisach:
Z uwagi na niepokojące praktyki związane z promocją napojów alkoholowych proponuje się, aby zakazem promocji objąć również piwo. Pokreślić należy, że w strukturze spożycia napojów alkoholowych w kraju piwo, rok do roku, odpowiada za ponad 50% spożytego alkoholu. Według najnowszych danych za 2023 r. 53,8% alkoholu społeczeństwo polskie spożyło, pijąc piwo.
Koniec z rabatami na alkohol!
Polskie zmiany prawne dążą do jednego – jeżeli dany Polak chce się raczyć alkoholem, musi być dobrze sytuowany. Potwierdza to cykliczne podnoszenie akcyzy, a także działania, mające na celu wykluczenie zachęcania klientów do zakupu produktów alkoholowych, przez zastosowanie promocyjnych cen, rabatów, czy obniżek. Jak czytamy w uzasadnieniu ustawy:
Zgodnie z obecnym brzmieniem art. 21 ust. 1 pkt 2 ustawy przez promocję napojów alkoholowych rozumie się publiczną degustację napojów alkoholowych, rozdawanie rekwizytów związanych z napojami alkoholowymi, organizowanie premiowanej sprzedaży napojów alkoholowych, a także inne formy publicznego zachęcania do nabywania napojów alkoholowych. W art. 1 pkt 1 projektu ustawy proponuje się nadać nowe brzmienie ww. przepisowi ustawy definiującemu określenie promocji napojów alkoholowych przez uzupełnienie go o: sprzedaż napojów alkoholowych z zastosowaniem upustów, rabatów, bonifikat, pakietów i programów lojalnościowych, darowizn, nagród, wycieczek, gier losowych, zakładów wzajemnych, wszelkich form użyczeń, transakcji wiązanych, wszelkiego rodzaju talonów i bonów oraz udzielania innych niewymienionych z nazwy korzyści majątkowych lub osobistych dla nabywcy napojów alkoholowych.
Polska rewolucja antyalkoholowa
Projektowane zmiany przepisów można spokojnie nazwać polską rewolucją alkoholową. Przede wszystkim zmiany w przepisach mają być odpowiedzią na zmiany, jakie zachodzą na rynku alkoholu, a także na wciąż zmieniające się nawyki społeczeństwa. Alkohol w polskim społeczeństwie wciąż jest problemem, dlatego rządzący chcą w taki sposób skonstruować przepisy, aby ten nie mógł sprzedawany, jako produkt atrakcyjny.
Nie da się zakazać sprzedaży alkoholu (przekonało się o tym m.in. USA, które wprowadzając prohibicję, doprowadziło do rozkwitu przestępczości zorganizowanej). Można jednak zadbać o to, żeby społeczeństwo nie kojarzyło go tak dobrze. A do tego zmierza właśnie ten projekt zmian w przepisach.