Sobotnia żałoba narodowa stała się obiektem bardzo silnej krytyki ze strony środowiska artystycznego. Wszystko przez wyznaczenie jej na sobotę, która w tej branży oznacza zwiększony ruch w interesie. Czy to oznacza, że należą im się jakieś odszkodowania od państwa? Rekompensata za żałobę narodową teoretycznie wchodzi w grę. Istnieje nawet przepis, który wprowadza odpowiedzialność odszkodowawczą za w pełni legalne działania władzy publicznej, ale to nie o niego nam chodzi.
Żałoba narodowa z powodu śmierci papieża Franciszka szczególnie nie spodobała się środowisku artystycznemu
Chyba żadnego obserwatora debaty publicznej w Polsce nie zdziwi, że sobotnia żałoba narodowa stała się przedmiotem kontrowersji. Przypomnijmy: prezydent Andrzej Duda ogłosił ją z powodu śmierci papieża Franciszka. Wyznaczył ją na dzień jego pogrzebu, a więc sobotę 26 kwietnia. Wydawać by się mogło, że najbardziej zagorzałymi krytykami tej decyzji będą osoby jawnie wrogie poprzedniej władzy albo radykalni ateiści. Okazuje się jednak, że najgłośniej rozbrzmiewają głosy krytyczne ze strony środowiska artystycznego.
W czym tkwi problem? Sobota to ten dzień tygodnia, w którym dość często organizowane są różnego rodzaju koncerty albo występy. Mowa w końcu o dniu wolnym od pracy. Tym razem pierwszy dzień weekendu zbiegł się w czasie z obchodami tysiąclecia koronacji Bolesława Chrobrego. Warto wspomnieć, że obchody sprawiają wrażenie organizowanych trochę na ostatnią chwilę. Wydawać by się więc mogło, że dla artystów przyszedł dzień, w którym zarobią całkiem nieźle. Tak prawdopodobnie by było, gdyby nie żałoba narodowa.
Co ciekawe, według doniesień medialnych odwoływanie imprez kulturalnych 26 kwietnia miało należeć do rzadkości. Nie da się jednak ukryć, że takie przypadki miały miejsca. Czy to oznacza, że należy się jakaś rekompensata za żałobę narodową dla artystów? Czysto hipotetycznie rzecz ujmując, znalazłby się nawet przepis kodeksu cywilnego, który można by w takiej sytuacji zastosować. Przy czym nie będzie to typowa odpowiedzialność odszkodowawcza władzy publicznej.
Art. 417 k.c. nie możemy w tym przypadku zastosować. Wymagałoby to szkody wyrządzonej przez działanie niezgodne z prawem albo zaniechanie ze strony interesującego nas organu. Prezydent ewidentnie niczego nie zaniechał. Nie da się moim zdaniem bronić tezy o niezgodnym z Konstytucją ogłoszeniu żałoby narodowej. Głowa państwa w praktyce ma prawo ogłosić żałobę narodową, kiedy tylko uzna to za stosowne. Jedynym faktycznym ograniczeniem jest tutaj konieczność uzyskania kontrasygnaty premiera, co w tym konkretnym przypadku jak najbardziej nastąpiło.
Państwo mogłoby wypłacić odszkodowanie, jeśli artysta dostałby ataku apopleksji na wieść o wprowadzeniu żałoby
Z pomocą przychodzi nam jednak art. 417² k.c. Reguluje on odpowiedzialność odszkodowawczą władzy publicznej w przypadku działania w pełni zgodnego z prawem.
Jeżeli przez zgodne z prawem wykonywanie władzy publicznej została wyrządzona szkoda na osobie, poszkodowany może żądać całkowitego lub częściowego jej naprawienia oraz zadośćuczynienia pieniężnego za doznaną krzywdę, gdy okoliczności, a zwłaszcza niezdolność poszkodowanego do pracy lub jego ciężkie położenie materialne, wskazują, że wymagają tego względy słuszności.
Rekompensata za żałobę narodową nie byłaby w tym przypadku przyznawana automatycznie tylko dlatego, że ktoś zarobił mniej. Jakby tego było mało, przywołany wyżej przepis jest nie do zastosowania także wtedy, gdy artysta poniósł bardzo konkretną stratę finansową z powodu ogłoszenia żałoby narodowej. Musielibyśmy jeszcze spełnić kilka przesłanej wynikających z treści przywołanego przepisu.
Najważniejsza z nich jest jedna: w wyniku działania władzy publicznej musiałaby zostać wyrządzona szkoda na osobie. Nie musimy się zastanawiać, co to pojęcie znaczy. Jej definicję znajdziemy w art. 444 §1 k.c.
W razie uszkodzenia ciała lub wywołania rozstroju zdrowia naprawienie szkody obejmuje wszelkie wynikłe z tego powodu koszty. Na żądanie poszkodowanego zobowiązany do naprawienia szkody powinien wyłożyć z góry sumę potrzebną na koszty leczenia, a jeżeli poszkodowany stał się inwalidą, także sumę potrzebną na koszty przygotowania do innego zawodu.
Ogłoszenie żałoby narodowej nie wpłynie na zdrowie człowieka. Teoretycznie można sobie wyobrazić negatywne skutki dla zdrowia psychicznego artysty, który dowiaduje się, że jego koncert został z dnia na dzień odwołany. Nawet wtedy uzyskanie odszkodowania wymagałoby jeszcze bliżej niesprecyzowanej słuszności. Za przyznaniem takiej rekompensaty przemawia w szczególności ciężkie położenie materialne pokrzywdzonego albo jego niezdolność do pracy.
Prawdę mówiąc, praktycznie niemożliwa do uzyskania rekompensata za żałobę narodową kontrastuje z przepisami odszkodowawczymi dotyczącymi stanów nadzwyczajnych. W tym przypadku przysługuje ona każdemu, kto poniósł szkodę majątkową z powodu skutków wprowadzenia stanu wyjątkowego, wojennego albo klęski żywiołowej. Nic dziwnego, że władza stara się tychże stanów nadzwyczajnych nie wprowadzać nawet wtedy, kiedy powinna.
Rekompensata za żałobę narodową może przysługiwać, ale od organizatora odwołanej imprezy
Nie ma się co dziwić, że artyści domagają się teraz wprowadzenia jakiejś systemowej formy ochrony. Ja jednak we wstępie do niniejszego artykułu stwierdziłem, że rekompensata za żałobę narodową może przysługiwać. Zdanie to podtrzymuję. Rzecz w tym, że adresatem takiego roszczenia wcale nie będzie państwo.
Warto w tym momencie przypomnieć, że odwołanie imprez kulturalnych staje się obowiązkowe, jeśli taką decyzję podejmie premier. Wynika to wprost z art. 37 ustawy o organizowaniu i prowadzeniu działalności kulturalnej.
1. Prezes Rady Ministrów może z powodu żałoby narodowej zarządzić, na czas jej trwania, zawieszenie organizowania imprez artystycznych i rozrywkowych.
2. Wojewoda może z powodu klęski żywiołowej lub w celu zapobieżenia epidemii albo ze względu na żałobę, na czas niezbędny, zarządzić zawieszenie organizowania imprez określonych w ust. 1 na terenie województwa lub jego części.
W przypadku żałoby narodowej przypadającej na 26 kwietnia takiej decyzji nie podjęto. Tym samym decyzja o odwołaniu poszczególnych koncertów, występów i innych imprez spada całkowicie na jej organizatora. Wcale nie musi jej podejmować. W grę wchodzi więc całkowicie zwyczajna odpowiedzialność kontraktowa. Taki organizator zobowiązuje się w końcu zapłacić artyście za występ na konkretnym wydarzeniu. Odwołanie tegoż na skutek suwerennej decyzji organizatora prowadzi do szkody. Tymczasem zgodnie z art. 471 k.c.:
Dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi.
Ktoś mógłby argumentować, że przecież organizator nie ponosi odpowiedzialności za wprowadzenie żałoby narodowej. Nie ma to jednak znaczenia, bo jak już wspomniałem, taka osoba ponosi całkowitą odpowiedzialność za skutki odwołania wydarzenia z tego powodu. Oczywiście wszystko tak naprawdę zależy od zapisów poszczególnych umów zawartych pomiędzy organizatorami a artystami. Wydaje mi się jednak, że uwzględnienie żałoby narodowej będzie dość nietypową klauzulą umowną.
Tym samym interwencja ze strony państwa może wcale nie być konieczna. Artyści powinni po prostu kierować swoje pretensje oraz ewentualne pozwy sądowe prosto do organizatorów odwołanych wydarzeń, na których mieli wystąpić.