To już nie przejaw dobrej woli i kultury drogowej – w życie wejdzie prawo, według którego jeśli pieszy będzie czekał na wejście na pasy, kierowca będzie musiał mu na to pozwolić.
Zachowania kierowców różnią się między krajami. Sam jestem przyzwyczajony do tego, że jadąc np. do Rzymu, muszę przeciskać się między samochodami i skuterami, żeby przedostać się na drugą stronę ulicy. Natomiast często słyszę opowieści ludzi, którzy podróżowali po krajach skandynawskich, że gdy tylko zbliżą się do przejścia dla pieszych, ruch na drodze zamiera, aby umożliwić bezpieczne przejście.
W Polsce natomiast takie zachowania są póki co wciąż kwestią przypadku. Zdarza się trafić na „falę uprzejmości”, gdy podczas przemierzania ulic, kierowcy zatrzymują się przed każdymi pasami. Innym razem, pomóc może tylko sygnalizacja świetlna lub – niestety – wymuszenie pierwszeństwa, które często prowadzi do wypadków.
Wielokrotnie już omawiano nowe prawo, które miałoby wymusić na zmotoryzowanych uczestnikach drogi ustępowanie pieszym. Jednak dopiero w piątek, 25 września, przegłosowano nowelizację, która wprowadzi ostateczne brzmienie zaktualizowanych przepisów. Będą one obowiązywać od roku 2017. Warto jednak do uprzejmych zachowań przyzwyczajać się już teraz.
Oczywiście, działając w myśl nowych obostrzeń, nie będzie można – w roli pieszego – popadać w skrajność. To, że kierowcy będą zobowiązani do ustąpienia pierwszeństwa, nie znaczy że można będzie „na ślepo” wchodzić na każde pasy. Osoba zamierzająca przejść przez jezdnię wciąż będzie zobligowana do zachowania ostrożności. Między innymi z tego powodu, że tramwaje nie otrzymają nakazu zatrzymania się przed przejściem. Co więcej, kierowca musi być skupiony na wielu rzeczach naraz, może więc – zwłaszcza w warunkach złej widoczności – zwyczajnie nie zauważyć przechodzącego. Niezbędna jest więc uwaga z obu stron.
Aby przepisy mogły w pełni funkcjonować, niezbędne było poszerzenie definicji ustąpienia pierwszeństwa pieszemu. Obecnie jest to powstrzymanie się od ruchu, jeśli miałoby to zmusić przechodnia do zatrzymania się, zwolnienia lub przyspieszenia. Od 2017 roku wpisze się w to także umożliwienie wejścia na przejście dla pieszych.
Projekt został zakończony już rok temu. Od tamtej pory w wyniku głosowania jego wprowadzenie w życie zostało wstrzymane, aż do ustalenia pewnych niezbędnych poprawek. Obecnie jednak całość została zaakceptowana i możemy odliczać dni do zwiększonej kultury drogowej w Polsce. Bo choć każdemu zależy na uniknięciu wypadku, to prawo wymuszające ostrożność podczas jazdy jest dodatkowym, skutecznym elementem motywacyjnym. Nawet mimo tego, że nie znamy jeszcze planowanych kar za wykroczenie przeciwko przepisowi.
Fot. tytułowa: shutterstock.com