Czy ksiądz może odmówić pogrzebu osobie, która od lat nie chodzi do Kościoła i mówi, że Boga nie ma? Czy ateista lub muzułmanin mogą zostać pochowani na katolickim cmentarzu? Prawo (przynajmniej to świeckie) w tej kwestii jest bardzo jasne.
Wielokrotnie w Internecie spotykamy się z informacjami, z których wynika, że ksiądz odmówił pogrzebu jakiegoś wiernego. Rodzina w rozsypce, wszyscy rozżaleni, dodatkowy cios dla cierpiących. Przyjęliśmy, że o zmarłych mówi się dobrze albo wcale, dlatego tym bardziej oburza niektórych z nas to, że ksiądz przy okazji prośby o pogrzeb mówi „no nie, ja tego bezbożnika, pijaka, cudzołożnika nie pochowam”. Faktycznie, księża niekiedy nie wykazują się delikatnością. Komu jednak mogą odmówić pogrzebu? I czy mogą zabronić pochowania ateisty (lub kogoś innego wyznania) na katolickim cmentarzu?
Czy ksiądz może odmówić pogrzebu?
O tym, kogo wolno grzebać, a kogo nie trzeba, podpowiada księżom Kodeks Prawa Kanonicznego. Przede wszystkim pochowani nie zostaną notoryczni apostaci, heretycy i schizmatycy. Następne są osoby, które wybrały skremowanie własnego ciała z motywów przeciwnych wierze chrześcijańskiej. Co znaczy to drugie? To znaczy, że jeśli zmarły (przed śmiercią, naturalnie) nie zażądał skremowania swoich zwłok pod wpływem nienawiści do Kościoła, odrzucając chrześcijańskie dogmaty lub z powodu podszeptów jakiejś sekty. Kościół nie zgadza się też na rozsypywanie prochów w powietrzu, na wrzucanie ich do wody czy też na przerabianie ich na biżuterię lub inne produkty.
Ostatnią kategorię ludzi, którym ksiądz może odmówić chrześcijańskiego pochówku stanowią osoby, które były „innymi jawnymi grzesznikami, którym nie można przyznać pogrzebu bez publicznego zgorszenia wiernych”. Pod tę kategorię można podciągnąć więc każdego człowieka, który za życia był na bakier z Kościołem. Chyba, że u kresu życia dokonał pokuty, na przykład całując krzyż, wyrażając skruchę i przepraszając czy prosząc o wezwanie księdza. Muszą to jednak poświadczyć rzetelni z punktu widzenia Kościoła świadkowie.
To oznacza jednakże, że tylko od księdza zależy, czy uzna daną osobę za wyjątkowego grzesznika.
Z samobójcami sprawa ma się nieco inaczej. Oczywiście, Sobór Watykański II uważa samobójstwo za grzech ciężki, jednakże rozwój psychologii i psychiatrii uświadomił społeczeństwu, że samobójca nie jest do końca w pełni władz umysłowych, kiedy targa się na swoje życie. Kościół uważa, że samobójca mógł w ten sposób błagać o pomoc, ale w wyniku podjętych działań stracił życie. Dlatego Kościół może pochować samobójcę, zwłaszcza, jeśli za życia nie przeciwstawiał się jego naukom.
Czy ateista może być pochowany na katolickim cmentarzu? Co z wyznawcami innych wiar?
Ateista, który za życia wyraźnie komunikował, że nie chce mieć z Kościołem nic wspólnego, katolickiego pochówku raczej nie uzyska (a zresztą pewnie by sobie tego nie życzył). Podobnie będzie z wyznawcami innych wiar (islamu, buddyzmu), po których ciało nikt się nie zgłosi.
Otóż każdemu, bez względu na wyznanie przysługuje pochówek na cmentarzu decyduje tu art. 8 Ustawy z dnia 31 stycznia 1959 roku o cmentarzach i chowaniu zmarłych. W miejscowościach, w których nie ma cmentarzy komunalnych, cmentarz wyznaniowy jest zobowiązany do pochowania zwłok osoby niezależnie od jej wyznania (lub jego braku). Zarząd cmentarza wyznaniowego nie może im jednak odmówić miejsca na cmentarzu w takiej sytuacji, choć ksiądz może nie życzyć sobie, by ceremonię pogrzebową odbywano w cmentarnej kaplicy lub w samym kościele.
Wyraźnie zaznacza on, że zarząd cmentarza wyznaniowego nie może odmówić pochowania zwłok osób, które posiadają nabyte prawo do pochówku w określonym miejscu cmentarza – nawet, jeśli wykupili sobie to miejsce będąc wiernymi katolikami, a dopiero później zmienili zdanie w kwestii wiary. Dotyczy to także ich krewnych.